Z każdą minutą pogarsza się sytuacja na europejskich giełdach. Spadki wywołują złe dane makro i notowania kontraktów terminowych na indeksy amerykańskie.
Najgorsze nastroje panują we Frankfurcie. Najpierw inwestorów ucieszył mniejszy niż oczekiwano wzrost bezrobocia w Niemczech. Radość trwała jednak krótko. Zamówienia w przemyśle naszych zachodnich sąsiadów, zamiast wzrosnąć, spadły w lipcu o 0,9 proc. Na dodatek Komisja Europejska nie wykluczyła redukcji prognoz tegorocznego wzrostu gospodarczego w UE.
Nastroje w sektorze ubezpieczeniowym pogorszył szwajcarski Zurich Financial. Spółka podała, że jego strata netto wyniosła 2,03 mld USD i potwierdził, że zamierza przeprowadzić nową emisję akcji, która ma mu przynieść 2,0-2,5 mld USD. Zapowiedział także zwolnienia pracowników.
Dobrze wiedzie się natomiast akcjom koncernów paliwowych. Po kilka procent zyskują BP, TotalFinaElf i Royal Dutch. Wojna w Iraku jest coraz bliżej, więc ropa mocno drożeje.
W Paryżu wzrostem wyróżnia się kosmetyczny L'Oreal. Spółka opublikowała wyniki znacznie lepsze od oczekiwanych przez analityków.
ONO