Na rynkach ropy bardzo nerwowo, pada rekord za rekordem

opublikowano: 2004-05-17 12:14

PAP: Cena ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku skoczyła w poniedziałek w handlu elektronicznym do nowego, rekordowo wysokiego poziomu, w reakcji na informacje o zabiciu przewodniczącego powołanej przez USA irackiej Rady Zarządzającej - podają brokerzy.

Przewodniczący Rady Zarządzającej Abd az-Zahra Osman Muhammad zginął w poniedziałek w wybuchu samochodu-pułapki w Bagdadzie.

Informacje z Iraku wzmogły obawy analityków o możliwe niekorzystne dla rynków paliw skutki niestabilnej sytuacji w Iraku i na Bliskim Wschodzie.

„Informacje takie jak te, które dotarły do nas dziś rano z Iraku, powodują, że cena ropy może przez długi czas utrzymać się na poziomie grubo powyżej 30 USD za baryłkę"- ocenił Dave Thomas, analityk rynku paliwowego w Commerzbank Securities w Londynie.

"Niezależnie od tego, co teraz na temat produkcji ropy powie OPEC, rynek i tak to zignoruje" - dodał.

Baryłka ropy Brent z Morza Północnego w dostawach na lipiec zdrożała w Londynie przed południem o 64 centy, czyli o 1,7 proc., do 38,50 USD - najwyższego poziomu od ponad 13 lat.

W tym czasie lekka ropa WTI w handlu elektronicznym na NYMEX w Nowym Jorku zdrożała o 37 centów, czyli o 0,9 proc., do 41,75 USD - najwyższego w historii poziomu.

Za dwa tygodnie w USA, 31 maja, w Dzień Pamięci, rozpoczyna się sezon wzmożonych wyjazdów Amerykanów i potrwa on do 6 września, czyli Dnia Pracy. Tymczasem amerykańskie zapasy benzyny spadły w ubiegłym tygodniu o 1,5 mln baryłek, podczas gdy rynek liczył na taki właśnie ich wzrost.

"Zapasy benzyny są nadal jednym z fundamentalnych powodów wzrostu cen ropy i paliw na giełdach. Na dodatek dochodzi jeszcze do tego sytuacja geopolityczna, która również poważnie oddziałuje na notowania" - powiedział Thomas.

Najwyższa cena Brent w Londynie to 40,95 USD za baryłkę odnotowana była 10 października 1990 roku.