Na świecie spadają ceny śruty sojowej

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 1999-01-27 00:00

Na świecie spadają ceny śruty sojowej

W ostatnich dniach na świecie obserwowano wyraźny spadek cen kompleksu sojowego. Lecz ta tendencja nie przeniosła się na polski rynek, gdzie ceny śruty od dłuższego czasu nie zmieniają się, poza krótkookresowymi wahaniami.

ŚWIATOWE zawirowania na giełdach w handlu soją i jej produktami zaczęły się niedawno i związane są z sytuacją w Brazylii. Na kryzys gospodarczy, który dotknął ten kraj, niemal natychmiast zareagował rynek soi i jej producentów. Wszystko dlatego, że Brazylia jest drugim w kolejności światowym producentem soi.

— Dewaluacja brazylijskiego reala spowodowała, że jej towary eksportowe, a między innymi soja i otrzymywane z niej oleje i śruty, stały się relatywnie tanie. To z kolei wpłynęło na notowania kompleksu sojowego na giełdzie w Chicago. Śruta staniała tam blisko o 7 proc. w stosunku do notowania ubiegłotygodniowego, czyli prawie do poziomu 131 USD/t — wyjaśnia Piotr Beśka z gdańskiego biura maklerskiego Eternus Brokers.

JEDNAK, zdaniem specjalistów zajmujących się dystrybucją kompleksu sojowego, nie można jednoznacznie określić, czy obniżki na światowych rynkach wywoła podobny scenariusz wydarzeń w Polsce. W głównej mierze będzie to uzależnione od kursu dolara i euro w stosunku do złotego. Wysoki względem złotego kurs tych walut może znacznie ograniczyć spadek cen śruty w kraju, który tak wyraźnie zaznaczył się na świecie.

OBECNIE na naszym rynku popyt na śrutę sojową jest na stałym poziomie. Po niewielkim wzroście ceny spadły, osiągając swój wcześniejszy poziom. Decydujący wpływ na cenę przy zawieraniu transakcji ma ilość kupowanego towaru oraz proponowany termin zapłaty.

— Przy zamiarze zakupu partii do 50 ton śruty 46-proc. cena kształtuje się od 725 do 750 zł/t, a przy kupnie partii powyżej 100 ton będzie to o 20-30 zł/t mniej — dodaje Piotr Beśka.

Za śrutę 48-proc. sprzedający żądają 770 zł/t.

GENERALNIE w kraju utrzymuje się popyt niemal wyłącznie na tanie pasze. Mieszalnie pasz szukają zdecydowanie najtańszego surowca, aby za wyprodukowaną przez nich paszę byli w stanie zapłacić hodowcy żywca wieprzowego czy też drobiu. Ostatnio są oni coraz częściej zmuszani do ograniczenia własnych kosztów produkcji. Wymusza to trudna sytuacja na rynku, a przede wszystkim spadające ceny mięsa. Cena żywca wieprzowego spada w zastraszającym tempie. Obniżyła się już do poziomu poniżej 2 zł/kg. Przy tak niskich cenach część hodowców trzody chlewnej jest zmuszona do stosowania pasz pochodzących wyłącznie z własnej produkcji. Z pewnością nie nakręca to koniunktury dla mieszalni pasz.