Oznacza to, że zaledwie w miesiąc nastroje gospodarcze najważniejszego członka strefy euro gwałtownie się załamały, bowiem od lipca wskaźnik ten spadł o 19,6 pkt. To najgorszy wynik od grudnia 2011 r., kiedy kryzys zadłużeniowy strefy euro osiągał apogeum, a bankructwo Grecji i upadek wspólnej waluty wisiały na włosku. W zgodnej opinii analityków gospodarka tak silnie nastawiona na eksport jak Niemcy bardzo boleśnie odczuwa kolejną eskalację sporu handlowego między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Szczególnym powodem do obaw dla niemieckich przedsiębiorców jest niedawna dewaluacja juana, bowiem jeśli przyczyni się ona do wojny walutowej z dolarem, niemiecka gospodarka przestanie być konkurencyjna. Zwiększające się ryzyko opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię bez porozumienia również może negatywnie wpłynąć na już i tak słaby wzrost gospodarczy najważniejszego partnera handlowego Polski.
