Najnowsze dane z największej gospodarki Europy nie napawają optymizmem. Przemysł naszych zachodnich sąsiadów nadal się kurczył, a co gorsze, poważne osłabienie dopadło też dotychczasowy motor napędowy, sektor usług. Wstępny odczyt PMI dla niemieckiego przemysłu za listopad 2024 r. pokazał co prawda niewielką poprawę do 43,2 pkt z 43,0 pkt w październiku, jednak wskaźnik nadal pozostawał głęboko pod progiem 50 pkt oddzielającym ekspansję od kurczenia się. Ekonomiści spodziewali się natomiast braku zmiany.
Również usługi pod kreską
Niemiło zaskoczył za to analogiczny wskaźnik dla usług. Tutaj odnotowano bowiem nieoczekiwani i gwałtowny spadek z 51,6 pkt w październiku do 49,4 pkt miesiąc później. Spodziewano się natomiast również braku zmiany.
W rezultacie ogólny PMI obejmujący zarówno przemysł, jak i usługi osunął się do 47,3 pkt z 48,6 pkt w październiku potwierdzając recesyjne tendencje w gospodarce.
W europejskim ogonie
Jak podkreślają specjaliści, d niedawna gospodarka niemiecka była w pewnym stopniu stabilizowana przez sektor usług, który rekompensował gwałtowny spadek produkcji. Teraz już niestety nie.
Niemcy uniknęły technicznej recesji w trzecim kwartale zaliczając 0,3-proc. spadek PKB. Rząd prognozuje, że produkcja skurczy się o 0,2 proc. w całym roku 2024, co sprawi, że Niemcy znajdą się daleko w tyle wśród wiodących gospodarek świata i notując drugi rok z rzędu ujemną zmianę PKB, co nie miało miejsca od końca II wojny światowej.