Subiektywną – jak deklaruje redaktor naczelny „Wprost” Tomasz Lis – listę otwierają sylwetki Donalda Tuska, Jarosława Kaczyńskiego, Kuby Wojewódzkiego i Tadeusza Ryzyka. Warto jednak zaznaczyć, że tygodnik nie stworzył listy rankingowej, a jedynie wybrał setkę.
Kto się w niej jeszcze znalazł i za co (uzasadnienie za gazetą):
- Jan Krzysztof Bielecki (nie ma realnej władzy, ale za to wielki wpływ na państwo)
- Zygmunt Solorz (przecierając nowe szlaki, zarabia miliony)
- Leszek Balcerowicz – do bólu rzeczowy i fachowy, a przez to wciąż bardzo kontrowersyjny
- Marek Belka – prezes NBP znany z niezależności i ostrego języka
- Jacek Rostowski – mistrz w tworzeniu wokół naszej gospodarki atmosfery sukcesu na europejską skalę
- Łukasz Wejchert – ojciec trzech synów i Onetu
- Elżbieta Bieńkowska – jeśli pieniądze oznaczają władzę, minister rozwoju regionalnego ma jej pewnie najwięcej w rządzie
- Waldemar Pawlak – dwukrotny premier, teraz wicepremier, za chwilę dalej wicepremier
- Irena Eris – jej nazwisko jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek
- Andrzej Klesyk – rządzi potężnym PZU. Nie dla pieniędzy.
- Leszek Czarnecki – dorobił się wielkiego majątku, choć nigdy nie robił interesów z państwem
- Henryka Bochniarz – adwokat zdrowego rozsądku w gospodarce
- Michał Boni – premier wie, że szef jego doradców strategicznych jest niezastąpiony
- Maciej Witucki – konkurenci napierają, ale prezes skutecznie broni pozycji TP SA
- Jan Kulczyk – od lat wśród najbogatszych Polaków. A jego wpływy wciąż rosną.
- Jacek Krawiec – prezes Orlenu, naszego paliwowego giganta
Kogo jeszcze wyróżnił tygodnik? M.in. Nergala, Dodę, Tymochowicza, Latę i Katarzynę Tusk. Cała lista>>