Najpierw dom, potem DVD
KWESTIA WYBORU: Inwestycja w dom kosztowała sporo nerwów, czasu i pieniędzy. Teraz Mariusz Dąbkowski z PTE BIG BG planuje odpoczynek w Alpach. fot. G. Kawecki
Dwa lata temu kupiłem dom w stanie surowym, który właśnie w tym roku udało mi się nareszcie wykończyć.
NIESTETY, w zarządzaniu aktywami można chyba dokładniej oszacować wszelkiego rodzaju ryzyko niż przy kontaktach z firmami budowlanymi. Ostatecznie dom kosztował mnie znacznie więcej niż zakładałem. Z drugiej strony ostatnie 2,5 roku na giełdzie trudno uznać za dobry okres do inwestowania. Patrząc wstecz uważam więc, że była to bardzo dobra inwestycja. Nie żałuję tych pieniędzy, tym bardziej że znaczne oddalenie od centrum (500 metrów do Puszczy Kampinoskiej) umożliwia szybką regenerację sił do pracy.
JESTEM przekonany, że już wkrótce powitamy „prawdziwą” hossę. Z uwagi na obowiązujące mnie ograniczenia inwestycyjne, prawdopodobnie pod koniec roku przekażę znaczną część swoich oszczędności do agresywnego zarządzania w Domie Maklerskim BIG Banku Gdańskiego. Pracowałem tam wcześniej i mam zaufanie do zarządzających tam doradców.
PRACA, dwójka dzieci i permanentny brak czasu skutecznie ograniczają możliwości poważniejszych szaleństw. Częste są natomiast wyjazdy z rodziną i przyjaciółmi. Lubię narty — w lutym i marcu planuję więc wyjazd w Alpy oraz do ukochanego Zakopanego. Sporo czasu poświęcam muzyce i książkom. Ostatni zakup systemu DVD poraził mnie całkowicie nową jakością brzmienia muzyki klasycznej.