
Kończy się walka utrzymanie stawek na napoje roślinne. Chodzi o napoje sojowe, migdałowe, ryżowe, owsiane – osławione przez hipsterów pijących kawę z zamiennikami mleka krowiego, a potrzebne przede wszystkim osobom z różnymi nietolerancjami. To w ich imieniu protestowali producenci i dystrybutorzy przekonując, że ci konsumenci i tak skazani są na znacznie droższy produkt, a wraz z podwyżką stawki z 5 proc. do 23 proc., co zapisano w projekcie nowej matrycy VAT, jeszcze mocniej będą obciążeni. Sam rynek jest mały, bo wart około 120 mln zł rocznie, więc też – jak przekonywała branża – nie przyniesie budżetowi państwa szczególnych wpływów.
Dzisiaj rano senacka Komisja Budżetu i Finansów Publicznych poparła poprawkę do matrycy, która zakłada utrzymanie stawki na poziomie 5 proc.