Inauguracja Joe Bidena była dla inwestorów pretekstem do ponownego kupowania akcji i w efekcie przełożyła się na wyrysowanie nowych szczytów na Wall Street.
Co ciekawe, największe - bo przeszło 2% wzrosty - mogliśmy zaobserwować w przypadku technologicznego Nasdaqa, który jeszcze niedawno radził sobie słabiej wraz z tym jak stało się jasne, że 46 prezydentem USA będzie Joe Biden. Ten bowiem planuje nałożyć większe obciążenia i regulacje na największe firmy. Jak widać po wczorajszym zachowaniu spółek technologicznych, nawet ta perspektywa nie będzie w stanie wytrącić ich z trendu wzrostowego. Kolejne wyniki amerykańskich spółek przebijają oczekiwania, co dodatkowo zaostrza apetyt wśród inwestorów na ryzyko. Dziś ze strony banków centralnych i EBC nie powinniśmy spodziewać się rewolucji, a rynek czeka już na jutrzejsze publikacje wstępnych danych PMI obrazujących jak globalna gospodarka radzi sobie na początku 2021 roku.