Nasdaq odreagował pięć kolejnych zwyżkowych sesji

Przemysław Barankiewicz
opublikowano: 2001-10-10 00:00

Nasdaq odreagował pięć kolejnych zwyżkowych sesji

Wtorek był bardzo spokojnym dniem na światowych giełdach. Indeks Nasdaq zniżkował, ale była to naturalna korekta po pięciu wzrostowych sesjach. Inwestorzy jakby zapomnieli, że kilkadziesiąt godzin wcześniej rozpoczął się zbrojny konflikt, który może rykoszetem uderzyć w globalną gospodarkę.

Dużo większe znaczenie dla amerykańskiego rynku miała w takiej sytuacji porażka Microsoftu w antymonopolowym procesie przed Sądem Najwyższym. Akcje spółki Billa Gatesa straciły po kilka procent, pociągając w dół pozostałe firmy produkujące oprogramowanie komputerowe. Sektorowi hi-tech zaszkodzili także analitycy, którzy od kilku tygodni za cel ataków wybierają producentów chipów. Spadał m.in. kurs Intela, któremu bank CS First Boston nie daje szans na realizację prognoz na III kwartał. Sam CS First Boston niedługo zmniejszy skład analityków, bo szwajcarski Credit Suiss zapowiedział zwolnienie 2 tys. zatrudnionych w inwestycyjnym skrzydle. Nie zareagowały na to kursy banków inwestycyjnych w Nowym Jorku. 300 mln CHF (780 mln zł) kwartalnej straty banku ze Szwajcarii doprowadziło do lekkiej wyprzedaży spółek finansowych w Europie. Do spadków przyczynili się też specjaliści z Morgan Stanley, którzy obniżyli przyszłoroczne prognozy dla kilku banków.

Europa różniła się od USA, i to nie tylko w wycenie banków. Na giełdach najlepszymi inwestycjami okazały się papiery spółek tworzących układy scalone, z niemieckim Infineonem i francusko-włoskim STMicroelectronics na czele. Wszędzie natomiast sprzedawano akcje spółek związanych z przemysłem zbrojeniowym, które miały być beneficjentem konfliktu na Środkowym Wschodzie. Spadał kurs amerykańskiego Raytheon, największego producenta pocisków, i koncernu Lockheed Martin. W Londynie gracze pozbywali się papierów BAE Systems, który w ofercie ma m.in. samoloty Hawk i Harrier. Odwrót od tych spółek wydaje się chwilowy, bo wieloletnie wojna — a taki scenariusz jest najczęściej przytaczany — musi doprowadzić do wzrostu ich przychodów. Ustabilizowały się notowania spółek paliwowych, które nie reagują na zmiany cen ropy naftowej. Kraje OPEC myślą jednak o redukcji wydobycia, a to powinno zwiększyć popyt na papiery British Petroleum czy Total Fina Elf.

W Japonii z powodu święta inwestorzy z opóźnieniem zareagowali na rozpoczęcie amerykańskich ataków na Afganistan. Indeksy spadały pod naciskiem największych eksporterów, z Toyotą i Sony na czele. Na inne giełdy kontynentu powróciły jednak wzrosty, a najlepsze były papiery producentów chipów.