Po trzech kolejnych wzrostowych sesjach nadszedł czas na odpoczynek. Przynajmniej na rynku spółek reprezentujących tradycyjne sektory gospodarki. Przecena była wymuszona przede wszystkim obawami o spowolnienie gospodarcze w Chinach i wyniki spółek.

Na finiszu sesji indeks Dow Jones IA tracił 0,35 proc. Wskaźnik S&P500 zniżkował o 0,3 proc. zaś Nadaq rósł o 0,6 proc.
Przed sesją na parkiet dotarła porcja danych makro. Okazały się dosyć neutralne. Liczba tzw. nowych bezrobotnych zmniejszyła się w minionym tygodniu symbolicznie o 1 tys. do 404 tys. przy prognozie na poziomie 405 tys. Z kolei deficyt handlowy w sierpniu wyniósł 45,6 mld i pokrył się z oczekiwaniami analityków. Warto jednak podkreślić, że osiągnął rekordową wartość w wymianie z Chinami (29 mld USD).
Swoimi rezultatami kwartalnymi rozczarował JPMorgan, który jako pierwszy z grona największych banków zaprezentował raport finansowy. Wicelider amerykańskiego rynku bankowego tracił chwilami ponad 6 proc. To następstwo informacji o 33-proc. spadku zysku netto przy nieuwzględnianiu sięgającego 1,9 mld USD zysku ramienia inwestycyjnego.
Rezultaty giganta negatywnie przełożyły się na wyceny akcji innych przedstawicieli sektora bankowego. Na wartości traciły m.in. udziały Bank of America i Citigroup.
Na północ kierowały się z kolei notowania akcji Yahoo. Osoby związane z tematem poinformowały, że wśród potencjalnych nabywców popularnego portalu znajdują się dwa fundusze private equity KKR i Blackstone Group.