Nergal w „The Voice of Poland” nie stał się motorem oglądalności TVP. Jesienna ramówka publicznego nadawcy przyniosła mocny spadek oglądalności (patrz — infografika). — TVP1 i TVP2 rozmyły się programowo — nie widać myśli przewodniej i kierunku, w którym stacja chce się rozwijać. Oprócz „The voice of Poland” nie ma nowych programów przyciągających widownię. Zaraz wchodzą tematyczne stacje naziemnej telewizji cyfrowej, które będą miały zbliżony zasięg techniczny do TVP. Jeżeli w takiej sytuacji TVP nie podejmie rękawicy i nie zacznie walczyć o oglądalność, wprowadzając kilka dużych show, stacja pozostanie daleko w tyle za głównymi konkurentami — ocenia Krzysztof Szumski z ZenithOptimedia Group.
TVP liczy na misję
Do tego wszystkiego z TVP odszedł Zbigniew Badziak, szef działu reklamy. Może to negatywnie wpłynąć na wpływy reklamowe stacji, która i tak jest na progu rentowności. — Liczymy, że zaakcentowanie wartości misyjnych w ofercie TVP w niedługim czasie przełoży się na większą akceptację TVP w oczach widzów i w konsekwencji na wzrost oglądalności — mówi Joanna Stępień Rogalińska, rzecznik Telewizji Polskiej. — Misyjność widać szczególnie wyraźnie w TVP2. To bardzo dobry kierunek dla publicznego nadawcy, który musi popracować nad komplementarnością programu — tak by TVP1 kompensował ewentualną utratę wpływów reklamowych. Niepokoi mnie, że TVP — w odróżnieniu od prywatnych stacji — jest silniej uzależniona od rynku reklamy niż komercyjni nadawcy i nie szuka alternatywnych źródeł przychodów. Rozwój konkurencji powoduje zagrożenia dla istnienia TVP w obecnym kształcie — mówi Andrzej Zarębski, ekspert medialny.
Komercyjny na czele
Ze spadków oglądalności TVP cieszą się stacje tematyczne i konkurencja — TVN i Polsat. Polsat zyskuje w dużej mierze dlatego, że znacząco rozszerzył zasięg stacji, wprowadzając kanały do konkurencyjnych dla Cyfrowego Polsatu platform satelitarnych i kilku kablówek. — Spodziewam się, że przez najbliższe miesiące Telewizja Polsat będzie zyskiwała w rankingach oglądalności, a TVN i publiczna będą traciły. Najmocniejsze spadki może, tradycyjnie, zanotować TVP. Polsat poprawił też jakość klienta, co powinno spowodować wzrost wpływów reklamowych wyższy niż dynamika oglądalności. Spodziewam się też, że TVN, który jest w trakcie procesu sprzedaży, będzie pilnował rentowności EBITDA, co może się odbyć nieznacznym kosztemoglądalności — mówi Piotr Janik, analityk KBC Securities. — Powinniśmy rosnąć co najmniej zgodnie z rynkiem reklamy telewizyjnej, biorąc pod uwagę prognozy przedstawione przez Starlink — mówi Maciej Stec, członek zarządu Telewizji Polsat. Ale tak naprawdę zwycięzcą rankingu są stacje tematyczne, które w tym roku liczą na dwucyfrowy wzrost przychodów. — Przełoży się to na około 20-procentowy udział naszego segmentu w rynku reklamy telewizyjnej i około 800 mln zł przychodów reklamowych stacji tematycznych — mówi Joanna Nowakowska z At Media.