Nerwowa sesja z zielonym finiszem

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2012-11-05 22:07

Poniedziałkowa sesja na Wall Street nie należała do spokojnych, zakończyła się jednak w zielonych odcieniach indeksów.

Indeksy poddawały się falowaniu, choć skala zmian nie była zbyt wielka. Dopiero na finiszu mocno przycisnęła strona popytowa w efekcie czego wskaźniki zakończyły dzień na  plusach.

Indeks DJ IA zyskał 0,15 proc. Wskaźnik S&P500 wzrósł o 0,22 proc. zaś Nasadaq dodał 0,59 proc. do swojej wartości.

Nerwowe nastroje to przede wszystkim rezultat wyczekiwania na wtorkowe wybory prezydenckie, których wynik jest nieprzewidywalny. Żaden bowiem z kandydatów nie może być pewien wygranej.

Wpływ na zachowanie inwestorów miały też doniesienia z Europy, gdzie znów gorąco zrobiło się wokół greckich finansów. Przeciągające się kwestie związane z nową pomocą psują atmosferę również na rynkach akcji.

Negatywne przełożenie na decyzje podejmowane przez graczy miały też dane makro. W październiku indeks ISM  dla amerykańskich branż poza przemysłowych spadł do 54,2 pkt i okazał się gorszy niż oczekiwali analitycy.

Silna przecena stała się udziałem papierów Time Warner Cable. Drugi pod względem wielkość w USA operator sieci telewizji kablowych rozczarował, a wręcz przestraszył inwestorów wynikami minionego kwartału. Spółka straciła więcej klientów niż zakładali analitycy. Kurs ma jednak z czego tracić biorąc pod uwagę fakt, że do tej pory zyskał ponad 54 proc. w tym roku.

Niespokojnie było na walorach Apple. Kurs starał się odrabiać zeszłotygodniową stratę sięgającą 4,5 proc. Handlujący nie mogą się zdecydować jak „rozgryźć” rozpoczętą 2 listopada sprzedaż iPada mini w ponad 30 krajach. Na razie wydaje się, że podobnie jak w przypadku najnowszego iPhone mogą być poważne problemy z dostawami przy bardzo silnym popycie. Pozytywnie odniesiono się jednak do informacji o sprzedaży 3 mln urządzeń iPad mini o czwartej generacji „dużego” iPada podczas pierwszego weekendu.