Netia musi przyjąć regulacje z USA

Marcin Goralewski
opublikowano: 2002-08-26 00:00

Polskie spółki, które należą do amerykańskich koncernów, nie odczują na razie efektów wprowadzanych w USA ostrzejszych regulacji księgowych. Inaczej sprawa wygląda w przypadku przedsiębiorstw notowanych lub chcących zadebiutować na giełdzie Nasdaq.

W USA jest notowana tylko jednak spółka z Polski — operator telekomunikacyjny Netia.

— Wszystkie spółki notowane na Nasdaq będą podlegać nowym, ostrzejszym regulacjom. Nie ma znaczenia, czy są do firmy z USA, Polski czy Azji. Otrzymaliśmy już odpowiednie zawiadomienie — mówi Jolanta Ciesielska, rzeczniczka Netii.

Z dostosowaniem się do nowych regulacji Netia nie powinna mieć problemów. Sposób prowadzenia przez firmę ksiąg rachunkowych spotkał się z przychylnym przyjęciem przez sąd gospodarczy przy okazji trwającego niedawno postępowania układowego. Czekające spółkę zmiany będą polegać m.in. na częstszym raportowaniu. Osobistą odpowiedzialność za raporty będzie ponosił także dyrektor finansowy.

Nowe regulacje nie obejmą innych firm, których akcje notowane są poza granicami Polski w formie globalnych kwitów depozytowych. Takich spółek jest całkiem sporo. ADR-y lub GDR-y wyemitowali m.in.: Agora, KGHM, Orlen, Softbank czy TP SA.

Wydaje się, że nic się nie zmieni także w polskich spółkach kontrolowanych przez amerykańskich inwestorów. Przynajmniej na razie.

— Goodyear, jako nasz inwestor i zarazem firma z USA, podpisał się pod nowymi regulacjami. W Dębicy nic się nie zmienia. Księgi rachunkowe prowadzimy zresztą przejrzyście od zawsze — mówi Jacek Szklarek, rzecznik oponiarskiej spółki.

W podobnej sytuacji jest Bank Handlowy, który należy do Citibanku.

Niektórzy specjaliści sugerują, że w Polsce pojawienie się afer księgowych tożsamych z amerykańskimi jest właściwie niemożliwe.

— Amerykańskie skandale wybuchły z prostej przyczyny. Koncerny posiadały ogromne programy motywacyjne. Generalnie opcje menedżerskie na akcje nie są złym pomysłem. Doszło jednak do skrajności. Presja na dobry wynik i w efekcie wzrost kursu była tak ogromna, że oszustwa kreujące zysk były tylko kwestią czasu — mówi jeden z analityków.

W Polsce programów motywacyjnych dla kadry zarządzającej nie jest jeszcze bardzo dużo.

— Liczba takich pomysłów jednak stale rośnie, choć jeszcze daleko do skrajności — dodaje.