Inwestycja była błędem, fundusz nie stracił na jej zamknięciu — tłumaczy Grzegorz Golec.
TREŚĆ E-MAILA:
Inwestycja była błędem, fundusz nie stracił na jej zamknięciu — tłumaczy Grzegorz Golec.
TREŚĆ E-MAILA:
Czym podyktowana była sprzedaż ze stratą akcji Netii, skoro spółce nie potrzebna była gotówka? Czy zarząd lub główny udziałowiec nie obawia się interwencji KNF? Czy nie uważacie Państwo,
że ciągłe unikanie tej tematyki i brak jasnej odpowiedzi na pytania inwestorów spowoduje, że ta "inwestycja" odbije się negatywnie na Państwa próbie powołania holdingu?
Marek (nazwisko do wiadomości redakcji)
Takie pytania zadają firmie NFI Victoria internauci, których przyciągnęła organizowana przez nas "Akcja Inwestor".
Inwestycja była błędem, fundusz nie stracił na jej zamknięciu — tłumaczy Grzegorz Golec.
11 marca NFI Victoria poinformował o nabyciu 1 mln akcji Netii po 2,5 zł. Zakup podziałał na wyobraźnię giełdowych graczy. Na internetowych forach snuli wizje, co stanie się z funduszem, w którym na początku marca głównym akcjonariuszem został Grzegorz Golec. Victoria szybko się tych akcji pozbyła, ale inwestorzy dowiedzieli się o tym dopiero po dwóch miesiącach z raportu kwartalnego. W ramach "Akcji Inwestor" na portalu pb. pl zarzucili spółkę pytaniami dlaczego fundusz tak szybko sprzedał pakiet Netii, której kurs od czasu marcowej transakcji mocno rósł. W szczytowym momencie akcje kosztowały ponad 3,6 zł, a na wczorajszym zamknięciu 3,47 zł.
— Została podjęta pochopna decyzja, z której fundusz szybko się wycofał sprzedając akcje po cenie ich nabycia. Pakiet został zakupiony przed zatwierdzeniem strategii i bez akceptacji rady nadzorczej. Rozumiem zatem decyzję zarządu o wycofaniu się z transakcji, gdyż inwestowanie istotnej części portfela bez określonej strategii, a co najmniej kontaktów z radą nadzorczą, jest podejmowaniem zbędnego ryzyka. W przypadku, gdyby kurs Netii spadł byłaby to bardzo trudna sytuacji z punktu widzenia zarządu. Oczywiście, z perspektywy czasu można stwierdzić, że lepiej było poczekać, bo kurs wzrósł. Ale gdy podejmowano decyzję o sprzedaży zachowanie kursu było niewiadomą — mówi Grzegorz Golec, główny akcjonariusz i szef rady nadzorczej NFI Victoria.
Internautów bulwersuje fakt, że o sprzedaży dowiedzieli się z kilkutygodniowym opóźnieniem.
— Nie było podstawy prawnej do informowania o zbyciu akcji. Poinformowaliśmy o nabyciu akcji, bo była to jedna transakcja pakietowa, której wartość stanowiła powyżej 10 proc. aktywów. Sprzedaż nastąpiła w kilku niepowiązanych transakcjach, żadna nie dotyczyła aktywów znacznej wartości. O transakcji poinformowaliśmy zgodnie z prawem w raporcie kwartalnym — tłumaczy Grzegorz Golec.
Internauci snują też różne hipotezy kto odkupił akcje.
— Zlecenie sprzedaży dostał dom maklerski i to on uplasował pakiety na rynku — mówi Grzegorz Golec.
Podpis: GN