Browary napędzają biznes także innym branżom gospodarki
Producentom parasoli, stolików, puszek i kufli piwny rynek zapewnia co roku miliony złotych.
Wartość polskiego rynku piwa oceniana jest na blisko 11 mld zł. Wpływy z branży do budżetu państwa w 2007 r. wyniosły ponad 3 mld zł. Na złotym trunku zarabiają jednak nie tylko browary.
Na polskim rynku piwa blisko połowę złotego napoju sprzedaje się w puszkach. Ten rynek dzielą między siebie potentaci: należąca do amerykańskiego F&P Holding firma Can-Pack i Ball Packaging Europe. Ta pierwsza zamierza sprzedać w tym roku około 6,4 mld puszek, a swój udział w rynku ocenia na około 55 proc.
— W 2008 r. oczekujemy zapotrzebowania na poziomie 4,3 mld puszek, co stawia Polskę na czwartym miejscu w Europie po Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Rosji. Zdecydowanie najwięcej puszek zużywa branża piwowarska, bo ponad 80 proc. Pozostała część to puszki na napoje gazowane, kupowane głównie przez Coca-Colę i Pepsi-Colę oraz producentów napojów energetycznych — mówi Stanisław Waśko, wiceprezes Can-Pack.
Jego zdaniem, obecne moce produkcyjne trzech fabryk puszek napojowych — Can-Pack w Brzesku i Bydgoszczy i Ball Packaging Europe w Radomsku — zaspokajają potrzeby polskiego rynku.
— Ich łączne moce oceniam na około 5,9 mld puszek na rok. Jak więc widać, około 1,5 mld puszek jest eksportowanych z Polski — dodaje Stanisław Waśko.
Mimo to producenci wciąż inwestują w rozwój. W kwietniu Can-Pack kosztem 120 mln złotych uruchomił w swoim brzeskim zakładzie nową linię produkcyjną. Linia może wytworzyć 1 mld puszek do napojów rocznie. Cała grupa Can-Pack ma też fabryki na Ukrainie, w Rosji, Rumunii i w Emiratach Arabskich.
Ball Packaging Europe również nie próżnuje i zamierza zbudować w Polsce drugi zakład. Początkowo fabryka w Lublinie będzie wytwarzała około 750 mln puszek rocznie. W całej Europie grupa ma 12 fabryk, które rocznie produkują 13 mld stalowych i aluminiowych puszek.
Szklana pogoda
Puszki to nie wszystko, na piwnym biznesie zarabiają także huty szkła. W Polsce dotyczy to obecnie siedmiu — w Trąbkach, Jedlicach, Sierakowie, Ujściu, Jarosławiu, Gostyniu i Wyszkowie. Wedle danych GUS, w naszym kraju rocznie produkuje się ponad 5 mld różnego rodzaju butelek i słoi, z czego jedna trzecia trafia na eksport. Roczna wartość sprzedaży opakowań szklanych w ostatnich latach wynosiła ponad 1,2 mld zł.
— W branży opakowań szklanych proces inwestycyjny jest bardziej skomplikowany i dłuższy niż w przypadku puszek, dlatego nadal będziemy odczuwać pewne braki butelek. Wzrosty cen surowców i opakowań w 2007 r. już przełożyły się na cenę piwa — mówi Jolanta Lis, kierująca działem zakupów w Carlsberg Polska.
Obecnie do butelek trafia około 40 proc. piwa, reszta — do puszek i beczek. Według Stowarzyszenia „Forum Opakowań Szklanych”, w Polsce średnie roczne zużycie tego typu opakowań na mieszkańca przekracza 25 kg. W Belgii jest to 31 kg, w Niemczech 38,4 kg, a we Francji 51,8 kg.
Parasol w pakiecie
W ostatnich latach jak grzyby po deszczu wyrastały w naszym kraju piwiarnie, bary i puby. To w dużej mierze one spijają piankę z sukcesu branży piwnej. Swój udział w tym mają browary, które dopieszczają puby i dostarczają im wszelkiego rodzaju gadżety.
— Wyposażamy puby i restauracje w meble, parasole i inne akcesoria. Są to wielomilionowe wydatki i inwestycje w rynek, gwarantujące właściwą ekspozycję, jakość i postrzeganie produktów. Na rynek trafia wiele materiałów reklamowych, od drobnych, takich jak długopisy czy otwieracze, po meble, namioty i parasole. Na sukces piwa pracują producenci lodówek sklepowych, kasetonów, otwieraczy i mnóstwa innych akcesoriów — mówi Jolanta Lis z Carlsberga.