Sadownicy z południowo-zachodniej Holandii, regionu słynącego z upraw tych kwiatów, mają dość — wynika z artykułu opublikowanego przez „The Guradian”. Na polach pojawią się barierki i znaki informacyjne, które mają powstrzymać amatorów autoportretów robionych za pomocą aparatów w smartfonach. Turyści coraz częściej zadeptują uprawy.

— Oni są tacy nieostrożni — narzeka Simon Pennings, który prowadzi uprawy kwiatów w okolicach miasta Noordwijkerhout.
Na swoim polu postawił tabliczkę z napisem: „Ciesz się kwiatami, szanuj to, co jest naszą dumą”.
— Odwiedzają nas duże grupy ludzi, co jest dla nas bardzo miłe i dostarcza nam rozrywki, problem w tym, że oni wszystko depczą. To przykre, bo dla nas oznacza to dotkliwe straty. W ubiegłym roku szkody na mojej parceli wyceniłem na 10 tys. EUR. Wszystko było zadeptane… a oni i tak nie mogli się powstrzymać przed robieniem tych selfie — mówi Simon Pennings.