Niekontrolowany poślizg
W poniedziałek złoty otworzył się słabo, na poziomie 2,42/2,25 proc. odchylenia od parytetu. Wypowiedź Stanisława Gomułki, doradcy ministra finansów, który stwierdził że w najbliższym czasie nie są spodziewane dalsze redukcje stóp procentowych, spowodowała, według ocen analityków rynkowych, znaczne osłabienie się polskiej waluty. Zdaniem doradcy ministra finansów, może być też pożądana redukcja pełzającej dewaluacji o 0,1 punktu procentowego w drugiej połowie bieżącego roku. Obecnie złoty dewaluuje się miesięcznie 0,5 proc.
Rano za dolara płacono 3,7690/50 zł, a za euro 4,2490/65 zł.
W czasie trwania porannej sesji złoty spadł do poziomu 2,15/2,09 proc. odchylenia od parytetu. Dealerzy nie przewidywali jednak większych spadków ponieważ zagraniczni inwestorzy zaczynali podkupywać złotego, gdy zbliżał się do poziomu 2 proc. odchylenia od parytetu.
Przed południem dolar kosztował 3,7790/10 zł, a euro 4,2610/40 zł.
W południe odchylenie od parytetu zmniejszyło się do 2,12/2,03 proc. Za dolara płacono 3,7810/40 zł, a za euro 4,2610/60 zł.
— Złoty osłabił się po wypowiedzi doradcy ministra finansów. Trend polskiej waluty jest wyraźnie spadkowy i mimo obecnego oporu na poziomie 2 proc. odchylenia w niedługim czasie polska waluta może osiągnąć poziom parytetu — stwierdził dealer walutowy.
WEDŁUG OCEN ekspertów, redukcja stóp procentowych, a także nie najlepsze wyniki makroekonomiczne spowodowały spadek wartości złotego prawie o pięć punktów procentowych od początku roku. Związany z tym odpływ kapitału zagranicznego odbił się znacznie na rezerwach walutowych w styczniu.
Złoty zamknął się na poziomie 2,02/1,90 proc. odchylenia od parytetu, osiągając najniższy poziom od 18 tygodni.
Za dolara płacono 3,7930/80 zł, a za euro 4,2585/35 zł.
Na wczorajszej aukcji Ministerstwa Finansów resort zaoferował bony skarbowe o wartości 700 mln zł. Dealerzy przewidywali znaczny wzrost rentowności bonów rocznych od poziomu 11,35-11,50 proc. Inwestorzy złosili popyt znacznie przekraczający ofertę resortu. Wyniósł on 1,448 mld zł. Mimo to rentowności wzrosły tak jak przewidywano. Średnia rentowność 52-tygodniowych bonów ustaliła się na poziomie 11,34 proc., 26-tygodniowych na poziomie 11,85 proc., a 13-tygodniowych na poziomie 12,03 proc. Ministerstwo sprzedało jednak bony na sumę mniejszą niż początkowa oferta — 693 mln zł.
PONIEDZIAŁKOWA sesja na giełdzie w Japonii rozpoczęła się od zwyżki notowań. W ciągu pierwszych 15 minut indeks Nikkei, który obejmuje akcje 225 największych firm japońskich notowanych na tokijskim parkiecie, zyskał 57,20 pkt. W pierwszej połowie dnia indeks Nikkei, zyskał 35,11 pkt. Na zamknięciu sesji zyskał 81,03 pkt i osiągnął wartość 14 054,72 pkt.
W czasie trwania przedpołudniowej sesji na tokijskiej giełdzie walutowej zaczął umacniać się dolar. Za zielonego płacono 114,23/28 jenów. W związku ze świętem narodowym w Stanach Zjednoczonych nie było znacznych zmian kursu dolara. W Europie płacono za niego 114,60 jenów, a za euro — 1,1255 dolara.
Piotr Burza