Niepewność znowu zdominowała giełdy

Wojciech Dembiński
opublikowano: 2000-08-02 00:00

Niepewność znowu zdominowała giełdy

Po okresie spadków indeks amerykańskiego rynku spółek zaawansowanej technologii Nasdaq zakończył poniedziałkową sesję ponad 3 proc. zwyżką wartości. Inwestorzy amerykańscy na wyścigi kupowali akcje, które w zeszłym tygodniu potraciły na wartości nierzadko 30-40 proc.

WIEŚCI z giełd w USA pozwoliły na złapanie oddechu rynkom azjatyckim. Wtorkowa sesja w Tokio po raz pierwszy od pięciu dni zakończyła się zwyżką głównego wskaźnika koniunktury giełdowej. Inwestorzy nie są jednak nastrojeni zbyt optymistycznie, ponieważ nadal obawiają się kolejnych bankructw, po niedawnej upadłości prestiżowej sieci sklepów Sogo. Wątpliwości budzi także kondycja japońskiej gospodarki w drugiej połowie roku.

ZWYŻKI na Nasdaq nie pozostały również bez wpływu na giełdy europejskie. Inwestorzy ze Starego Kontynentu zachowywali się jednak stosunkowo powściągliwie w związku z brakiem wyraźnego trendu jaki mógłby mieć wpływ na kursy w dłuższym terminie. Rynków nie rozruszały nawet dobre wyniki przedsiębiorstw.

WZROST wartości akcji odnotowały spółki z sektora chemicznego oraz telekomunikacyjnego, przecenie uległy firmy handlu detalicznego, z sektora energetycznego i ubezpieczeniowe. Inwestorzy żywo zareagowali na wyniki spółki teleinformatycznej Equant, której przychody wzrosły o blisko 50 proc. a straty okazały się mniejsze niż się spodziewani, czego efektem był wzrost jej kursu o 8 proc. Wśród graczy popularne były także papiery firm motoryzacyjnych za sprawą dobrych wyników finansowych BMW.

WIĘKSZOŚĆ graczy czekała jednak na publikację w USA najnowszych danych gospodarczych. Podane we wtorek wskaźniki pokazały, że w czerwcu wydatki konsumpcyjne w USA rosły szybciej niż dochody obywateli, co wskazywać może, że podwyżki stóp procentowych nie schłodziły wystarczająco gospodarki. Z kolei wskaźnik aktywności gospodarczej okazał się niższy niż oczekiwano, co można potraktować jako sygnał wyhamowywania amerykańskiej gospodarki. Sesje w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły się od spadków cen na Nasdaq średnio o 0,1 proc. i wzrostem kursów na Wall Street o 0,22 proc.