Niewiele krajowego ziarna trafia na rynek
Na rynku odczuwalny jest brak ziarna z tegorocznych zbiorów. Większy ruch na parkietach giełd towarowych spodziewany jest dopiero po zakończeniu skupu interwencyjnego Agencji Rynku Rolnego.
— W kraju rozpoczęły się żniwa kukurydzy. W chwili obecnej ziarno to kupowane jest przez mieszalnie pasz po 475-540 zł/t, w zależności od regionu. Część producentów pasz z uwagi na lepsze walory jakościowe kukurydzy stosuje większą jej dawkę w mieszalniach pasz — informuje Artur Kamiński, broker w dziale zbóż Nagrolu.
WEDŁUG specjalistów, notowania kukurydzy mogą obniżyć się do 400-410 zł/t, czyli zbliżyć się do poziomu cenowego pszenicy paszowej. Jednak w miarę upływu czasu jej wartość na krajowym rynku powinna rosnąć. W dużej mierze będzie to uzależnione od zbiorów tego ziarna w obecnym sezonie. Jednak wstępne szacunki nie są zbyt optymistyczne. Zdaniem fachowców, tegoroczne zbiory mogą być niezbyt imponujące, a to za sprawą suszy, która dotknęła wiele plantacji kukurydzy. Trudno więc będzie się zbliżyć do poziomu zbiorów z 1998 roku. Wtedy udało się wyprodukować w kraju około 0,5 mln ton tego ziarna. Dosyć dobre zbiory w ubiegłym roku okazały się i tak niewystarczające, by zaspokoić krajowe apetyty. W tej sytuacji mieszalnie pasz musiały ratować się importem ziarna, głównie z Węgier oraz Słowacji. Niewykluczone, że już w przyszłym roku nastąpi powtórka tej sytuacji.
OBECNIE poszukiwanym zbożem stało się żyto, co niewątpliwie zaskoczyło zakłady je przetwarzające. Żyto paszowe kosztuje 250-300 zł/t, a konsumpcyjne jest w cenie zbliżonej do poziomu zaproponowanego przez Agencję Rynku Rolnego.
— Również notujemy spore zapotrzebowanie na pszenicę konsumpcyjną. Część producentów wstrzymała się ze sprzedażą ze względu na wyższe dopłaty, jakie mogą otrzymać w listopadzie. Jednak z kontaktów z młynami wynika, że limity skupowe powoli się kończą. Młyn, który nie skupuje na zlecenie ARR, ma niewielkie szanse kupna pszenicy, chyba że producent zrezygnuje z dopłaty stanowiącej 20 proc. ceny — podkreśla Artur Kamiński.
NIEKTÓRZY specjaliści zaznaczają, że wiele przetwórni podwyższa cenę pszenicy nawet do 470 zł/t, byle kupić jakąś ilość. O tym, ile pszenicy konsumpcyjnej jest na krajowym rynku, powinniśmy przekonać się po zamknięciu skupu przez agencję.
Także podaż pszenicy paszowej o dobrych parametrach jakościowych jest znacznie ograniczona.
— Wiąże się to z tym, że część producentów do końca wierzy, iż ziarno przez nich zebrane spełnia wszystkie parametry pszenicy konsumpcyjnej — twierdzi Artur Kamiński.