Twarde dane sądowe nie pozostawiają wątpliwości — lawinowo rosnące koszty potęgują problemy w gospodarce i nakręcają spiralę zadłużenia. Przedsiębiorcy mają kłopoty z regulowaniem zobowiązań i stają się niewypłacalni. Kto może, ratuje się, proponując wierzycielom układ i dogodną spłatę zadłużenia.

Ceny, koszty, stopy
W I kw. 2023 r. aż 1052 firmy zagrożone bankructwem postanowiły szukać ratunku przed upadłością, proponując wierzycielom restrukturyzację zadłużenia. To aż o 678 więcej niż w I kw. 2022 r. (wzrost o 181 proc.). W styczniu w restrukturyzację uciekło 291 firm, w lutym 361, a w marcu 400. To historyczne rekordy w rozkładzie miesięcznym oraz kwartalnym. Roczny rekord niewypłacalności w 2022 r. może zostać pobity w tym roku, bo dynamika zjawiska rośnie. Co się dzieje?
— Głównym powodem są coraz wyższe ceny i koszty. Przekłada się to na niższy popyt i spadek zamówień. Problemy z wypłacalnością mają zwłaszcza firmy z kredytami. Bardzo mocno odczuwają niedawną serię podwyżek stóp procentowych i szybciej stają się niezdolne do regulowania zobowiązań. Niestety w kolejnych miesiącach sytuacja będzie się pogarszać, nie ma bowiem żadnych okoliczności, które wskazywałyby na zatrzymanie tego trendu — mówi Jarosław Nowrotek, prezes Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej (COIG).
Niewypłacalni przedsiębiorcy najchętniej proponują wierzycielom układ w procedurze postępowania uproszczonego (92 proc. wszystkich postępowań). Aż 73 proc. postępowań układowych wszczęły osoby prowadzące indywidualną działalność gospodarczą, a 13 proc. dotyczyło spółek z o. o. Co piąte postępowanie zmierzające do układu z wierzycielami miało miejsce w woj. mazowieckim. Branżowym liderem niewypłacalności jest handel hurtowy i detaliczny (242 firmy, 23 proc.). Na kolejnych miejscach plasują się przetwórstwo przemysłowe (143 firmy, 13 proc.), budownictwo (127 firm, 12 proc.) i transport (12 firm, 12 proc.).
Dzięki wejściu na drogę restrukturyzacji upadłości firm nie rosną dramatycznie — w I kw. 2023 r. sądy ogłosiły ich 105 (90 rok wcześniej).
Konsumenci też nie dają rady
I kw. tego roku jest także rekordowy pod względem upadłości konsumenckich — sądy ogłosiły ich aż 5,5 tys. W analogicznym okresie 2022 r. było ich 3,5 tys., wzrost sięgnął więc 57 proc. Tegoroczny 3-miesięczny wynik jest taki, jak liczba upadłości konsumenckich w pełnych latach 2016-17, a 2015 bankructw konsumenckich w marcu jest absolutnym rekordem miesięcznym — tyle było ich w całym 2015 r.
Skąd tak wysoka tegoroczna liczba upadłości konsumenckich?
— W tej kategorii największy wpływ również mają inflacja, wzrost cen energii, paliw i wszystkich kosztów utrzymania. Także niedawne podnoszenie stóp procentowych bardzo przydusza kredytobiorców, odbierając im możliwości płatnicze. Wiele osób uratowały wakacje kredytowe, gdyby nie one, byłoby znacznie gorzej. Dlatego coraz więcej osób ucieka przed spiralą zadłużenia w upadłość konsumencką. Moim zdaniem w kolejnych miesiącach zjawisko będzie narastać i obecny rok zakończy się rekordem ponad 20 tys. takich upadłości — twierdzi Jarosław Nowrotek.

Takie było zadłużenie 2,4 mln konsumentów na koniec 2022 r. zanotowane w Krajowym Rejestrze Długów...
...a takie 265 tys. firm według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
