Nieznaczna korekta

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2003-02-05 00:00

Rynek paliw z dużym spokojem wyczekuje na dzisiejsze oświadczenie Colina Powella w sprawie Iraku. W przeddzień wystąpienia sekretarza stanu USA notowania ropy poddały się nieznacznej korekcie. W Londynie ceny tego surowca w dostawach na marzec spadły o nieco ponad 20 centów — do poziomu 30,46 USD za baryłkę. Podobnie jak ropa, także ceny miedzi utrzymują się na wysokim poziomie. Mimo wczorajszej przeceny za ten metal w transakcjach 3-miesięcznych trzeba było zapłacić 1735,00 USD za tonę.

W tej chwili rynek bardziej oczekuje sprecyzowania terminu wybuchu konfliktu zbrojnego w Iraku niż kolejnych oświadczeń. Nietrudno się domyślić, że ewentualna wojna na Bliskim Wschodzie mogłaby doprowadzić do ograniczenia w dostawach paliw. Tymczasem przedstawiciele OPEC obawiają się nadwyżki podaży w II kwartale. Dlatego już teraz pojawiły się głosy, że przedstawiciele kartelu mogą zdecydować w tej sprawie już na początku marca.

Do tego czasu powinno wzrosnąć wydobycie ropy w Wenezueli, do niedawna pogrążonej w strajkach. Jeśli wierzyć deklaracjom prezydenta Hugo Chaveza, Wenezuela produkuje obecnie blisko 1,8 mln baryłek dziennie, czyli nieco ponad połowę tego, co przed wybuchem strajku.