W czwartek notowania niklu na giełdzie metali w Londynie rosną dziewiąty dzień z rządu, co oznacza najdłuższą serię zwyżek od października 2010 r. Za tonę surowca płaci się już 16 649,5 USD, najwięcej od marca ubiegłego roku.
Od dna ze stycznia nikiel podrożał już o 25 proc., po tym jak Indonezja wstrzymała eksport nieprzetworzonego surowca. Presję na dalsze zwyżki wywarł wzrost napięcia między Rosją a Ukrainą, co grozi nałożeniem sankcji na będącą trzecim producentem niklu na świecie Rosję. Notowania surowca wciąż są jednak o 43 proc. niższe niż w lutym 2011 r., kiedy rozpoczynała się trwająca blisko trzy lata bessa na rynku metalu.
Notowania niklu na giełdzie w Londynie, w USD za tonę. Źródło: Bloomberg.
