Spółkę tworzy pięć koncernów z Polski, Gruzji, Ukrainy, Azerbejdżanu i Litwy.
Obecnie ropociąg tłoczy rosyjski surowiec w odwrotną stronę — z Brodów na zachodzie Ukrainy w kierunku Odessy. Gdyby kierunek został odwrócony, a rura przedłużona, to ropa znad Morza Kaspijskiego mogłaby trafiać do Gruzji, potem tankowcami do Odessy. Z Odessy mogłaby być dostarczana rurociągiem aż do Gdańska przez Brody, Adamowo i Płock. Dostawy zadeklarował Azerbejdżan.
Nowa Sarmatia bez prezesa
Marcin Jastrzębski, prezes Nowej Sarmatii, spółki odpowiadającej za ropociąg Odessa-Brody-Płock-Gdańsk, którym w stronę Europy mogłaby popłynąć kaspijska ropa, złożył rezygnację.