Właściciel mobilnej aplikacja Robinhood służącej do handlu akcjami planuje uzyskać 2,2 mld USD z planowanej na przyszły tydzień oferty publicznej. Osiągnięcie celu oznaczałoby wycenę spółki na poziomie 35 mld USD.
Platforma jako jedna z pierwszych na rynku zaoferowała klientom możliwość handlu akcjami przy braku prowizji oraz minimalnego limitu salda. Aplikacja umożliwia wykonanie nielimitowanej ilości darmowych zleceń kupna i sprzedaży akcji, ETF, opcji i kryptowalut.
Największą popularnością cieszy się wśród młodych, często początkujących traderów. Zainteresowanie tego typu uczestnictwem w rynku najlepiej widoczne było podczas mody na tzw. spółki memowe. Rosnąca popularność Bitcoina była kolejnym katalizatorem wzrostu liczby użytkowników platformy.
Pod koniec I kwartału 2021 r. spółka raportowała 18 mln otwartyc h rachunków. Połowa klientów otwierająca rachunki w aplikacji, w procesie rejestracji poinformowała, iż jest to ich pierwsze konto maklerskie.
- Mimo że istniejemy od sześciu lat, gołym okiem widać jak nasza obecność zmienia rynek oraz sposób, w jaki ludzie patrzą na pieniądze. Nowa generacja inwestorów jest młoda i bardziej zróżnicowana, a finanse są kulturowo równie istotne co muzyka czy sztuka - mówi Vlad Tenev, prezes Robinhooda.
To nie zabawa
Wraz z młodymi oraz - jak wynika z danych aplikacji - niedoświadczonymi inwestorami, na rynku pojawiają się niespotykane dotychczas tendencje inwestycyjne.
- Odmienne jest podejście do inwestowania i zachowania, które mogą zastanawiać wielu starszych inwestorów. Jeżeli spojrzymy na tegoroczną najgłośniejszą sprawę związaną z akcjami takich firm jak GameStop, czy AMC, to trudno w niej doszukiwać się takich kwestii, jak analiza fundamentalna. Mimo to setki głównie młodych inwestorów wywołały na rynku spore poruszenie. Skłonność do takich zachowań obserwujemy również właśnie wśród naszych młodszych klientów, gdyż akcje AMC i GameStopu należały do najpopularniejszych walorów, w które inwestowali klienci XTB tak w Polsce, jak i na pozostałych siedmiu rynkach, na których oferujemy akcje - mówi Jakub Paturalski, dyrektor w XYB .
Przy dużej liczbie młodych inwestorów i ich rosnącej zdolności inwestycyjnej można przewidywać, że będą mieli oni istotny wpływ na wygląd rynku kapitałowego w nadchodzących latach. Zdaniem niektórych ekspertów, ten wpływ już jest widoczny.
– Młodzi inwestorzy działają bardzo szybko, kupują akcje w dołku, przez co od bardzo dawna nie widzieliśmy 10-procentowej korekty. Każdy dołek jest od razu kupowany i niwelowany w ciągu tygodnia, dwóch - mówi Randy Frederick, dyrektor zarządzający w Charles Schwab.
Łukasz Jakubowski, dyrektor zarządzający z Ipopema TFI, potwierdza wpływ nowej generacji inwestorów i zauważa, że nie tylko kupno “dołków” jest lubianą przez nich strategią.
- Nowa generacja inwestorów, wykorzystująca aplikacje mobilne ma i będzie miała coraz większy wpływ na rynek, choćby z tego względu, że wraz z wiekiem będzie dysponować coraz większym kapitałem, pochodzącym z dochodów i z dziedziczenia. Wpływ młodych inwestorów na rynek był widoczny na kursach wielu mniej płynnych, modnych, Covidowych spółek, których kursy podlegały znacznym wahaniom w czasie pandemii - mówi Łukasz Jakubowski.
Wysoka inflacja, dostarczanie płynności przez banki centralne, ale również strategie inwestycyjne inwestorów korzystających z aplikacji to główne czynniki napędzające ciągłe zwyżki na giełdzie amerykańskiej w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Cztery ostatnie wyprzedaże nie doprowadziły do spadku S&P500 o więcej niż 10 proc.
Zapoczątkowana 15 lipca obecna fala spadków ma zasięg zaledwie 3 proc. Większość analityków uważa to za kolejny stan przejściowy na drodze do rekordów. Dan Egan, prezes firmy Betterment, cytowany przez agencję Bloomberg zauważa, iż wielu młodych inwestorów ma gotówkę na zbyciu, której użyje do kupna dołku, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja.
Długotrwałe zmiany
Styl inwestowania nowych inwestorów może mieć także dużo bardziej dalekosiężne skutki niż tylko niwelowanie przecen w krótkim terminie.
- W długim terminie zmieni się przede wszystkim mikrostruktura rynku, ponieważ dysponowanie aplikacją mobilną umożliwia bardziej aktywne inwestowanie. Skróci się tym samym średni okres utrzymywania akcji w portfelu oraz zwiększy jego obrotowość - mówi Łukasz Jakubowski.
Rynki światowe, w tym polski, będą zmuszone adaptować się do zmian sposobu inwestowania, zarówno pod względem praktycznym. jak i strategicznym.
- Zmiany mogą być problematyczne w szczególności na polskim rynku akcji, który charakteryzuje się relatywnie wysokimi prowizjami dla inwestorów indywidualnych (0,3-0,4 proc.) i przez to może generować wysokie koszty. Na rynkach zagranicznych ten efekt będzie mniejszy, ponieważ tam prowizje są niższe lub nawet czasami zerowe – dodaje Łukasz Jakubowski.