„Człowiek bez strategii, który lekceważy przeciwnika, nieuchronnie kończy jako jeniec”. Te słowa ze „Sztuki wojny” Sun Tzu mają ponad dwa i pół tysiąca lat, ale dla nowej ekipy z ul. Świętokrzyskiej nie straciły na aktualności. Ministerstwo Finansów (MF) pracuje nad strategią odbudowy dochodów budżetowych, żeby nie stać się zakładnikiem coraz lepszych statystyk kontroli i coraz mniejszych kwot trafiających do publicznej kasy. Dlatego armia pracowników skarbowo-celnych zmienia taktykę w batalii o miliardy złotych.



VAT pod lupą
Z naszych informacji wynika, że kontrolerzy dostali nowe wytyczne z Warszawy. Rozmawialiśmy z kilkoma urzędnikami i inspektorami skarbowymi. Wszyscy zgodnie potwierdzają — zamiast tracić czas na ustalanie wirtualnych podatkowych należności, fiskus ma uderzać tam, gdzie może osiągnąć wymierne korzyści.
— W VAT kontrole zwrotów podatku są obecnie prowadzone z naciskiem na firmy, z których można ściągnąć pieniądze, mniej uwagi ma być poświęcone tzw. słupom — mówi chcący zachować anonimowość inspektor kontroli skarbowej. W statystykach ministerialnych od lat widać wysoki i stale rosnący udział nieprawidłowości w podatku od towarów i usług w całości ustaleń. Większość wykrytych ubytków w podatkach to efekt — zdaniem resortu finansów — działania zorganizowanych grup przestępczych, które z oszustw uczyniły sobie źródło zarobku.
— Jeśli rzeczywiście kontrola skoncentruje się nie na tzw. słupach, bo te podmioty i tak nie mają pieniędzy, a na faktycznych beneficjentach wyłudzeń, będzie to ruch w dobrą stronę. Widzę w tym jednak jeden problem. Taka kontrola jest znacznie trudniejsza pod względem dowodowym — zwraca uwagę Radosław Piekarz, ekonomista i doradca podatkowy w kancelarii A&RT.
Ceny na celowniku
Fiskus bacznie przygląda się również cenom transferowym. Już w grudniu MF wydało komunikat, w którym zachęcało podatników, aby do końca marca złożyli korekty zeznań za ubiegłe lata. Obiecywał przy tym obniżenie o połowę odsetek za zaległy podatek i ostrzegał, że od drugiego kwartału zacznie kontrolować podmioty, które nie płaciły CIT, pomimo solidnej dynamiki przychodów.
— W Urzędach Kontroli Skarbowej stworzone zostały specjalne zespoły do typowania spółek z zakresu cen transferowych i ma być położony większy nacisk na ich kontrole — mówi kolejny pracownik skarbówki. Eksperci nie mają wątpliwości, że kierunek myślenia administracja podatkowa obrała słuszny, ale diabeł tkwi w szczegółach.
— W kontroli podatkowej chodzi o to, aby sprawdzać te obszary, które stwarzają istotne zagrożenie dla stabilności finansów państwa, a za takie należy uznać zarówno ceny transferowe oraz VAT. W ten sposób kontrolami nie będą obciążane podmioty, które takiego ryzyka nie stwarzają. Oczywiście cała sztuka polega na właściwym wytypowaniu podmiotów. O ile mi wiadomo, obecnie MF nie posiada jeszcze odpowiednich narzędzi, aby taką analizę ryzyka prowadzić — podkreśla Radosław Piekarz.
Motywacja i narzędzia
Przy ul. Świętokrzyskiej są świadomi własnych słabości, dlatego w konsultacjach międzyrządowych jest już projekt ustawy, który określa zasady wyposażania fiskusa w odpowiednie systemy IT czy Jednolity Plik Kontrolny, dzięki którym skarbówka łatwiej wytypuje adresy, pod które powinni trafić kontrolerzy, aby odzyskać należne budżetowi pieniądze. Wpływy do publicznej kasy są zaś priorytetem.
— Dostaliśmy informacje, że premie nie będą już przyznawane jedynie na podstawie ustaleń, a dodatkowym plusem będzie to, czy spółka wpłaci pieniądze — mówi kontroler skarbowy. Takie podejście kierownictwa resortu finansów zbiera pochwały wśród doradców podatkowych.
— Premie powinny być wypłacane za realny sukces, czyli gdy pieniądze ustalone w wyniku kontroli trafią do budżetu — uważa Radosław Piekarz. Zmiana strategii kontroli to pierwszy krok do sztandarowego pomysłu MF, czyli powołania Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), pod której skrzydła miałyby trafić cały aparat skarbowo-celny państwa. © Ⓟ