
Dane Eurostatu pokazały we wstępnym oszacowaniu, że dynamika wzrostu cen w strefie euro przyspieszyła mocniej niż prognozowano. Zharmonizowana inflacja CPI wyniosła bowiem w maju 2022 r. 8,1 proc. w ujęciu rocznym zdecydowanie przebijając rynkowy konsensus na poziomie 7,7 proc. po wzroście o 7,5 proc. w kwietniu.
Przyspieszenie napędzane było przez szybujące koszty żywności i energii po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która spowodowała gwałtowny wzrost cen surowców. Po wykluczeniu tych poddających się silnym wahaniom czynników inflacja bazowa wzrosłą o 3,8 proc.
Tylko koszty energii w maju wzrosły aż o 38 proc. r/r.
Tym samym EBC będzie miał bardzo twardy orzech do zgryzienia, gdyż liczył, że inflacyjny szczyt został już, albo zostanie wkrótce osiągnięty i nie będzie konieczności przyspieszenia działań zmierzających do zaostrzenia polityki pieniężnej. Na razie istnieje duże ryzyko, że wysoka inflacja będzie dominować przez dłuższy czas.
Tym samym, może się okazać, że sugerowane dwie podwyżki stóp po 25 punktów bazowych w lipcu i wrześniu mogą być niewystarczające. Już pojawiły się głosy nawołujące do przynajmniej 50-pkt podniesienia kluczowej stawki.
Inflacja obecnie ponad czterokrotnie przekracza przyjęty przez EBC cel na poziomie 2 proc. w przyszłym roku.