Nowy szef EIT InnoEnergy ma plan

Kamila WajszczukKamila Wajszczuk
opublikowano: 2025-01-19 20:00

Mikołaj Budzanowski był już ministrem i członkiem zarządu giełdowego Boryszewa, a teraz objął regionalne stery europejskiej spółki od zielonych innowacji w przemyśle. Chce się skupić na surowcach do baterii, magazynowaniu energii i technologiach recyklingu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kim jest Mikołaj Budzanowski, nowy szef InnoEnergy w Europie Środkowej,
  • na czym chce się skupić w swojej nowej roli
  • jaki obszar widzi jako najbardziej perspektywiczny dla zielonych innowacji
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
4,3 mld EUR

Tyle pieniędzy spółki z portfela InnoEnergy zebrały z rynku w 2024 r.

Zapewnia, że InnoEnergy będzie w tym celu nawiązywać kontakt także z przedsiębiorcami z Polski.

– Liczę, że polskie firmy będą współinwestorami w projektach albo inwestorami w samym InnoEnergy – tłumaczy Mikołaj Budzanowski.

Magazyny szansą dla Europy

EIT InnoEnergy inwestuje głównie w firmy na wczesnych etapach działalności.

– Przegląd projektów prowadzony jest na bieżąco. Niedawno zakończył się na przykład nabór do kolejnej edycji programu Hello Cleantech, w którym wnioski złożyło wiele polskich podmiotów. W niektóre z nich InnoEnergy może zainwestować – mówi Mikołaj Budzanowski.

Spółka nie ma sztywno określonego horyzontu inwestycyjnego, ale podkreśla długoterminowość swojego zaangażowania.

– Misją InnoEnergy jest inicjowanie przyszłościowych projektów, które wymagają wielu specjalizacji i umiejętności, dostępu do rynku, do klienta oraz finansowania. Jeżeli ta rola już zostanie zrealizowana, a projekt może się rozwijać bez wsparcia InnoEnergy, podejmujemy decyzję o wyjściu. Może to zająć trzy lata, pięć lat lub więcej, w zależności od projektu. Są to raczej długofalowe inwestycje, a InnoEnergy nie wychodzi w 100 proc., tylko stopniowo redukuje swój udział w kapitale – tłumaczy prezes.

InnoEnergy interesuje się np. sektorem baterii i pozyskiwania surowców bateryjnych, nowymi technologiami magazynowania energii i bateriami dla sektora motoryzacyjnego, a także recyklingiem i gospodarką obiegu zamkniętego.

– Będą to inwestycje głównie przemysłowe, ale również te związane z cyfryzacją i oprogramowaniem – wylicza prezes.

Szczególnego boomu inwestycyjnego spodziewa się w obszarze magazynowania energii i przypomina, że kiedy zaczęła rozwijać się fotowoltaika, to szansę tę wykorzystały Chiny, które dziś dominują na rynku produkcji paneli słonecznych. Dlatego InnoEnergy chciałoby przyczynić się do powstania europejskich dostawców w sektorze magazynowania energii.

Cel to zielony przemysł

InnoEnergy jest też zaangażowane w konsultacje nowej polityki przemysłowej Unii Europejskiej. Dokument ma odpowiedzieć na wyzwania, kosztowe i technologiczne, które przed europejskim przemysłem stawia zielona transformacja.

– Intencją Komisji Europejskiej jest to, by transformacja nie wiązała się z importem technologii, jak stało się to w przypadku fotowoltaiki – podkreśla Mikołaj Budzanowski.

Widzi też Polskę w roli lidera zielonego przemysłu w Europie.

– Mamy przeogromny potencjał. Z jednej strony mamy w Polsce bardzo dobrze wykształconych i chętnych do tworzenia nowych produktów inżynierów. Jednocześnie mamy ogromny apetyt na sukces. Z drugiej strony wciąż nam brakuje schematów i mechanizmów wdrażania innowacji – przekonuje prezes.

Zaznacza, że element wdrożeniowy może dostarczyć polskim firmom właśnie InnoEnergy. Dlatego w planach są działania promocyjne.

– Chcielibyśmy zintensyfikować te działania w 2025 r. – zapowiada Mikołaj Budzanowski.