Obrót paletami legalny, ale...

Marta Walczak
opublikowano: 2011-02-11 11:12

Eksperci nie są w stanie rozstrzygnąć, czy obrót paletami jest do końca legalny. Zgadzają się zaś, że wiele kłopotów na rynku wywołują podróbki.

Rynek obrotu paletami przeszedł w Polsce wiele zmian. Doprowadziło do nich m.in. wprowadzenie w 2007 r. nowelizacji Ustawy o Własności Przemysłowej. Zmiana w przepisach dotyczyła rozszerzenia odpowiedzialności za wprowadzenie palet bez certyfikatu legalności na użytkowników palet. Zapis odnosi się do wszystkich firm, które wykorzystują palety w swoim systemie dystrybucji, a w praktyce oznacza, że do obrotu można wprowadzać tylko palety certyfikowane, zgodne z normami UE. Nie wolno zaś stosować palet, których wytwórcy nie mają stosownych certyfikatów, za które firmy działające legalnie muszą płacić.

— Po zmianie przepisów okazało się, że blisko 70 proc. nośników nie spełnia prawnych i jakościowych standardów. Nowelizacja Ustawy uzmysłowiła przedsiębiorcom, jak bardzo nieefektywny jest system wymiany palet i zmusiła firmy uczestniczące w łańcuchu dostaw do oczyszczenia systemu z palet klasyfikowanych jako podróbki — mówi Marta Górska z firmy CHEP Poland.
Podróbki

Eksperci tłumaczą, że podrobione i nieposiadające odpowiednich certyfikatów nośniki są istotnym problemem dla rynku. Ich zdaniem próba wyeliminowania podróbek z systemu jest wyjątkowo kosztowna.

— Największe koszty tej operacji ponoszą producenci towarów, odpowiedzialni za zakup nowych palet. Nabycie nowych palet stanowi obecnie 60 proc. całkowitych kosztów gospodarki tymi nośnikami. Na pozostałą część składają się koszty ukryte, np. związane z koniecznością kontroli obrotu paletami. Kolejnym problemem jest wydłużenie czasu odbioru i dostaw towarów. Bowiem na każdym z tych etapów zarówno przewoźnik, jak i odbiorca produktów jest zmuszony do dokładnego sprawdzenia każdego nośnika pod towarem. Niejasne zasady oceny standardu palet powodują konflikty na linii dostawca — odbiorca, szczególnie w sytuacjach odrzucenia dostawy lub przekwalifikowania palet EUR na palety jednorazowe — tłumaczy Marta Górska.

Korzyści z tego systemu czerpią natomiast legalne sieci producentów palet.

— 17 mln legalnie wyprodukowanych palet EUR zasila co roku system dystrybucji w Polsce. To ogromne pieniądze, płynące przede wszystkim z kont firm pakujących i wysyłających swoje produkty na paletach. Średnia cena palety drewnianej, zależna od aktualnej podaży drewna i popytu na nie, to 20-23 zł. Łatwo policzyć, o jakich zyskach można mówić w kontekście całego rynku paletowego w naszym kraju — dodaje Marta Górska.
Legalne czy nie

Użytkownikom palet sen z powiek spędzają nie tylko podróbki. Wielu z nich narzeka na skup nośników.

— O istnieniu czarnego rynku skupu palet przypominają procesy sądowe. W ciągu ostatnich pięciu lat wszczęto w tej sprawie120 spraw karnych. Ujawniono, że w procederze nielegalnego obrotu uczestniczą nie tylko skupy palet wprowadzające do obrotu nośniki bez certyfikatów, ale i pracownicy firm. To zaledwie niewielki ułamek w stosunku do całego czarnego rynku, jednak dokładne dane dotyczące wielkości nielegalnego obrotu paletami są nieznane — przekonuje Marta Górska.

Zupełnie inne zdanie w tej sprawie ma ekspert ze spółki Europal, który twierdzi, że w skupie palet nie ma nic złego.

— W Polsce, wbrew powszechnym opiniom, skup palet jest działalnością legalną. W niektórych branżach, np. w budownictwie, jest to działalność wręcz konieczna i korzystna. Praktycznie tylko skupy palet odzyskują nośniki z terenów budów — mówi Zbigniew Cacko, właściciel spółki Europal.

Zdaniem Zbigniewa Cacko, skupy palet są częścią systemu ich przepływu.

— Skup palet to nie wymysł polskiego rynku. Pomysł ściągnięto do Polski z Niemiec i Francji. Prowadzenie takiej działalności jest czasami sposobem na życie mniej zamożnych polskich przedsiębiorców. Jednak skupy palet są ważnym ogniwem w przepływie opakowań transportowych. Obecnie tradycyjne skupy palet są wypierane z rynku przez operatorów paletowych, czyli firmy logistyczne profesjonalnie zajmujące się zarządzaniem tymi nośnikami. Dalszy rozwój operatorów paletowych doprowadzi do całkowitej likwidacji skupów palet — twierdzi Zbigniew Cacko.
okiem praktyka
Magazynierzy i kierowcy też kombinują

Krzysztof Matusiak, kierownik operacyjny spedycji krajowej Regionu Centrum DSV Road

Nielegalny obrót nośnikami zwrotnymi jest bardzo opłacalny. Wartość palety to 30 zł, a na jednym samochodzie mieści się ich 33 sztuki. Z prostego rachunku matematycznego wynika, że na frachcie można zarobić prawie 1000 zł. Nic zatem dziwnego, że znajdują się zainteresowani kierowcy i magazynierzy, na czym korzystają skupy palet i oczywiście nabywcy nośników zwrotnych z nielicencjonowanych źródeł. Działa to tak, że kierowca wykorzystuje brak adnotacji o zwrocie palety i zgłasza paletę do dyskwalifikacji, magazynier to potwierdza, a nośnik trafia do skupu palet, a w rezultacie ponownie do obrotu. Wyjściem z sytuacji jest prowadzenie bardzo skrupulatnego systemu ewidencji nośników zwrotnych, kontrole statystyczne i cykliczność zamykania bilansów ze wszystkimi uczestnikami łańcucha logistycznego. W procesie biorą udział nabywcy, terminale, odbiorcy, kierowcy, magazyny — na każdym etapie należy kontrolować co i dlaczego zdyskwalifikowano.

17 mln

Tyle legalnie wyprodukowanych palet zasila rocznie system dystrybucji w Polsce.

None
None