Wzorem Polnordu nieruchomościowy fundusz przygląda się ciekawym projektom deweloperskim do kupienia.
Polnord właśnie zakończył prywatną emisję akcji, z której uzyskał 42 mln zł. Pieniądze chce wydać na zakup ciekawych projektów z klasy tzw. aktywów zagrożonych. Tę samą strategię przyjmuje NFI Octava.
— Mamy do dyspozycji w grupie około 40 mln EUR wolnej, nieobciążonej gotówki, ale optymalne byłoby wspomaganie się również kredytem — mówi Piotr Rymaszewski, prezes Octavy.
Fundusz analizuje różne projekty.
— Już się pojawiają okazje rynkowe. Na krótkiej liście mamy teraz pięć projektów. Interesują nas głównie komercyjne, z naciskiem na powierzchnie handlowe. Nie odrzucamy jednak mieszkaniówki, wszystko jest kwestią lokalizacji — zaznacza Piotr Rymaszewski.
Octavę interesuje przynajmniej 30-procentowa stopa zwrotu z inwestycji. Na razie zarząd nie ujawnia, kiedy mogłoby dojść do pierwszej transakcji.
Fundusz ma teraz w swoim portfelu jeden "działający" projekt — to centrum handlowe Magnolia Park we Wrocławiu, które w ciągu dwóch lat ma być rozbudowane. Piotr Rymaszewski informuje, że obiekt jest niemal w 100 proc. wynajęty i zainteresowanie nim nadal jest duże, mimo że kilka miesięcy temu część najemców buntowała się i próbowała walczyć o obniżki stawek.
— Do każdej sprawy podchodzimy indywidualnie, ale generalnie nie godzimy się na obniżki stawek najmu, bo na ich podstawie mamy skalkulowany ten projekt i jego finansowanie — mówi.
Dodaje, że centrum może pochwalić się 15-procentowym wzrostem liczby odwiedzających (rok do roku). Octava chciałaby ruszyć w tym roku z budową drugiego centrum — Magnolia Park w Wałbrzychu. Jego budżet nie przekracza 100 mln EUR.
— Dopinamy finansowanie bankowe. Mamy wstępne zainteresowanie najemców na około 40 proc. powierzchni, ale banki wymagają około 60 proc. — informuje Piotr Rymaszewski.
Raczej mało prawdopodobne jest natomiast, by Octava rozpoczęła w tym roku jakąś inwestycję na swoich terenach w Konstancinie-Jeziornie. O losy 30 ha gruntów funduszu pytaliśmy w ramach "Akcji Inwestor" organizowanej przez "PB".
— Od dłuższego czasu trwają prace przy planie zagospodarowania przestrzennego oraz zmianie studium zagospodarowania. Trudno powiedzieć, kiedy mogą się zakończyć, nie zależy to od nas — mówi Piotr Rymaszewski.
Katarzyna Sadowska