Od marca rewolucja w kontrolach

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2017-01-31 22:00

Odwołanie od decyzji urzędu celno-skarbowego rozpatrzy ten sam organ. Może więc przybyć spraw w sądach — prognozuje EY.

Podatniku, będziesz zaskoczony! — zapowiadają eksperci EY recenzujący zmiany w zasadach kontrolowania przedsiębiorców przez skarbówkę, które będą obowiązywać od 1 marca tego roku. Zacznie wtedy działać Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) — aparat konsolidujący dotychczasową administrację podatkową i celną oraz kontrolę skarbową. Ustawa o kontroli skarbowej i jej dotychczasowa procedura trafią do lamusa.

— Koniec z podziałem na właściwość terytorialną. Każdy z naczelników 16 urzędów celno-skarbowych będzie mógł działać na terenie całego kraju, co oznacza, że podatnika z Warszawy będzie mógł skontrolować urząd z Rzeszowa czy Bydgoszczy — zwraca uwagę Tomasz Rolewicz, starszy menedżer w dziale doradztwa podatkowego EY. Kontrole będą prowadzone w urzędzie celno-skarbowym (UCS), siedzibie podatnika, tam, gdzie znajdują się jego księgi oraz w każdym innym miejscu związanym z prowadzeniem działalności gospodarczej. Przedsiębiorca nie zostanie zawiadomiony o zamiarze wszczęcia kontroli — dowie się o niej w chwili otrzymania upoważnienia do jej przeprowadzenia i wtedy rozpoczną się działania kontrolne. Na żądanie pracowników KAS podatnik ma udostępniać im akta, księgi i inne dokumenty, także za okres nieobjęty kontrolą. Przesłuchanie świadka czy wykorzystanie opinii biegłego będzie możliwe bez gwarantowanych do tej pory siedmiu dni, które firmy miały na przyszykowanie się do inspekcji.

— Po 1 marca przedsiębiorcy będą zatem mieli mniej czasu na przygotowania się do kontroli i czynności prowadzonych w jej trakcie. To zwiększy skuteczność działań organów podatkowych — ocenia Agnieszka Tałasiewicz, partner w Dziale Doradztwa Podatkowego EY. UCS da podatnikowi szansę na skorygowanie kwestionowanej deklaracji podatkowej, także w ciągu 14 dni od otrzymania wyniku kontroli. To ta informacja, a nie protokół, ma ją zakończyć, przy czym złożenie do tego zastrzeżeń nie będzie możliwe.

— Pozostanie wybór: złożyć deklarację albo czekać na postępowanie podatkowe i wydanie decyzji, od której co prawda przysługuje odwołanie, ale do tego samego organu — zwraca uwagę Tomasz Rolewicz. W konsekwencji sądom administracyjnym może przybyć spraw i wydłuży się czas ich rozstrzygania. Sama kontrola ma trwać maksymalnie trzy miesiące, choć może być przedłużona. Nie będą jednak do niej stosowane gwarancje procesowe dla przedsiębiorców zawarte w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, która przewiduje np. zakaz prowadzenia równocześnie dwóch lub więcej kontroli.