OEX stawia na kasoterminale

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2020-10-12 22:00

Spółka zainwestuje 18 mln w rozwój platformy iPOS Web. W trzy lata chce ośmiokrotnie zwiększyć liczbę oferowanych kasoterminali.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Dlaczego OEX inwestuje w iPOS?
  • Jak zmieni się rynek kas fiskalnych?
  • Dlaczego właściciele sklepów wprowadzają kasoterminale?

Na rosnącym rynku kasoterminali pojawił się nowy inwestor. Giełdowa grupa OEX za około 6 mln zł kupiła 51-procentowy pakiet akcji iPOS, twórcy pierwszego na polskim rynku kasoterminala. Ma zamiar zainwestować jeszcze 12 mln zł. Zgodnie z szacunkami na rynku funkcjonuje 1,6 mln urządzeń fiskalnych — 0,4 mln to zaawansowane systemy w największych sieciach, pozostałe to kasy fiskalne wykorzystywane np. w rodzinnych sklepach i gastronomii. Kasoterminale oferowane przez iPOS to zaawansowane urządzenia, umożliwiające m.in. zmianę cen produktów, sprawdzenie dowolnego paragonu oraz monitorowanie wyników sprzedaży. To wciąż nowy, dopiero tworzący się segment rynku.

ZMIANY W HANDLU:
ZMIANY W HANDLU:
Nowe regulacje wymagają przechodzenia na kasy online. Jedną z opcji są kasoterminale oferowane m.in. przez firmę iPOS, która jest już częścią grupy OEX zarządzanej przez Jerzego Motza.
Fot. WM

— Niezależnych sklepów nie stać na duże inwestycje w technologie, a są one niezbędne w konkurencji z dużymi sieciami — mówi Jerzy Motz, prezes OEX.

— Stworzyliśmy rozwiązanie, które z jednej strony pozwala wypełnić obowiązki związane z przepisami prawa, a z drugiej daje mnóstwo możliwości z perspektywy przedsiębiorcy zarządzającego punktem sprzedaży — dodaje Adam Tomaszewski, prezes iPOS.

Inwestycja w przyszłość

W 2019 r. przychody grupy OEX wyniosły 577,5 mln zł, a przejmowanej spółki tylko 2,7 mln zł, prezes podkreśla jednak, że dzięki dodatkowemu finansowaniu iPOS szybko się rozwinie (za 2019 r. odnotował 2,3 mln zł straty netto).

— To inwestycja w przyszłościowe rozwiązania i cyfryzację małych sklepów. Przewidujemy, że spółka będzie rosła razem z rynkiem w związku z digitalizacją handlu oraz zwiększającą się rolą małych i średnich punktów sprzedaży — komentuje Jerzy Motz.

Na rynku funkcjonuje 3 tys. urządzeń produkowanych przez iPOS. OEX chce zwiększyć tę liczbę w trzy lata do 25 tys. Nie będzie to jednak jednoznaczne z proporcjonalnym wzrostem przychodu, który zależy od różnych czynników. Przykładowo: ze sprzedaży 10 tys. kasoterminali można uzyskać około 25 mln zł. Do tego dochodzą opłaty z abonamentu,który płacą przedsiębiorcy (średnia wartość na poziomie 40 zł na miesiąc daje rocznie około 5 mln zł) i prowizja za transakcje kartami płatniczymi (w sierpniu dokonano ich na urządzeniach iPOS 400 tys.).

— Nie można szacować przychodów tylko na podstawie zysku ze sprzedanych kasoterminali. Istotne w tym modelu jest pozyskanie przedsiębiorców, czyli bazy generującej stabilne przychody z abonamentu i transakcji — mówi prezes OEX.

Szansa na rozwój

Według OEX rynek jest perspektywiczny z dwóch powodów.Pierwszy to wzrost znaczenia lokalnych sklepów podczas pandemii COVID-19. Drugi to zmiany legislacyjne — docelowo wszystkie urządzenia fiskalne będą musiały przesyłać dane do Centralnego Repozytorium Kas, co ma ułatwić skarbówce kontrolowanie sprzedaży. Kasy online, a wśród nich kasoterminale, mają taką możliwość w przeciwieństwie do starszych urządzeń, z elektronicznym lub papierowym zapisem kopii. Obowiązek jest wprowadzany etapowo — od stycznia obejmuje m.in. warsztaty samochodowe, od nowego roku rozszerzy się na gastronomię, a od lipca 2021 r. na usługi medyczne i prawnicze.

— Żywotność kasy fiskalnej wynosi pięć lat, dlatego szacujemy, że co roku wymienia się ich 200-250 tys. — twierdzi Adam Tomaszewski.

Kluczowe rozwiązanie

Kasoterminale mają dodatkową zaletę — w odróżnieniu od kas online wysyłają w czasie rzeczywistym dane o sprzedaży właścicielowi sklepu. Dzięki temu może on śledzić wyniki, obserwować trendy i zachowania klientów, a także na bieżąco sprawdzać, których produktów zaczyna brakować, a które zalegają na półkach.

Ważna wartość

Grupa OEX, obecna od 15 lat na GPW, skupia 12 spółek świadczących usługi dla handlu detalicznego i e-handlu. W pierwszym półroczu 2020 miała 234,9 mln zł przychodu. Spadek o 16,6 proc. r/r to skutek m.in. pandemii COVID-19 (najbardziej ucierpiał segment zarządzania sieciami punktów sprzedaży detalicznej). Grupa wypracowała 24 mln zł zysku EBITDA (wzrost r/r o 9,1 proc.) oraz 5,2 mln zł zysku netto (wzrost o 6,1 proc.). We wrześniu wypłaciła akcjonariuszom 17,5 mln zł dywidendy. Największymi z nich są fundusz private equity Neo Investments (31,73 proc. akcji) i Jerzy Motz (26,45 proc.). OEX chce budować wartość grupy na technologii. Skoncentruje się na inwestycjach w posiadane już spółki, nie wyklucza jednak akwizycji.

OKIEM ANALITYKA

Zainteresowanie rośnie

BARTOSZ WITORZEŃĆ, dyrektor biura marketingu i CRM w Idea Banku

Z roku na rok obserwujemy coraz większe zainteresowanie naszych klientów wprowadzeniem w firmach kasoterminali. Wynika ono m.in. z ich dużej funkcjonalności, co tworzy przewagę technologiczną nad zwykłymi kasami fiskalnymi. Do zalet możemy zaliczyć: zintegrowane płatności kartami bez dzierżawy, możliwości analityczne oraz zdalne zarządzanie biznesem. W Polsce trwa obowiązkowa wymiana kas fiskalnych na kasy online, a co za tym idzie — setki tysięcy przedsiębiorców będą ich poszukiwać. Do końca roku w nowe rozwiązania musi zaopatrzyć się m.in. branża gastronomiczna, a do połowy 2021 r. wszyscy lekarze, prawnicy, kosmetyczki, fryzjerzy, siłownie oraz branża budowlana. To około 700 tys. firm.