OFE rozwiną skrzydła za granicą

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2013-10-03 00:00

Od 2016 r. fundusze będą mogły inwestować w zagraniczne akcje nawet 30 proc. aktywów.

Z 5 do 30 proc. aktywów wzrośnie w 2016 r. limit na inwestycje w akcje zagraniczne dla OFE — zapowiada Wojciech Kowalczyk, wiceminister finansów. Rząd przez lata wzbraniał się przed uwolnieniem inwestycji OFE, ale w końcu nie miał wyboru. Wymusił to na nim Trybunał Sprawiedliwości UE, który w wyroku z grudnia 2011 r. orzekł, że Polska naruszyła ustanowioną traktatem unijnym swobodę przepływu kapitału i tym samym złamała prawo UE, ograniczając możliwość inwestowania OFE za granicą.

— Planowana dywersyfikacja międzynarodowa jest koniecznością. Trudno przewidywać tempo dojścia do poziomu 30 proc., bo zależy to od wielu czynników, m.in. polityki inwestycyjnej przyjętej przez towarzystwo emerytalne. Warto podkreślić, że 30 proc. to tylko opcja — poziom ten będzie bardzo rzadko osiągany przez OFE — mówi Grzegorz Chłopek, prezes ING PTE.

— Podwyższenie limitu jest korzystne, jednak inwestowanie w zagraniczne akcje nadal będzie ograniczone przez brak możliwości zabezpieczenia się przed ryzykiem walutowym, wymóg posiadania przez spółkę ratingu oraz niekorzystny system rozliczania kosztów — tłumaczy Grzegorz Zubrzycki, wiceprezes PTE Allianz Polska.

Zgodnie z rządowym planem OFE będą mogły inwestować również w obligacje korporacyjne i samorządowe. Przedmiotem ich zainteresowania nie będą mogły być natomiast obligacje skarbu państwa bądź gwarantowane przez skarb państwa, i to zarówno polskie, jak i zagraniczne. Czy w ten sposób Polska znów nie ogranicza swobody przepływu kapitału?

— Byłoby niezrozumiałe, gdybyśmy zabronili OFE inwestowania w polskie obligacje skarbowe, a pozwolili w obligacje skarbowe innych krajów. Nie spodziewamy się tutaj zarzutów ze strony Komisji Europejskiej, bo wszystkie kraje i podmioty traktujemy równo — wyjaśnia Wojciech Kowalczyk. Choć rządowe posunięcia wydają się radykalne, wszystko wskazuje na to, że nie powinny niepokoić przyszłych emerytów.

— Dla nich najważniejsza jest wysokość ich emerytur i bezpieczeństwo, a inwestycje zagraniczne mają pozytywny wpływ na jedno i drugie. Większa konkurencja sprawi, że emitenci na rynku krajowym będą musieli oferować niższe ceny, dzięki dywersyfikacji zmniejszą się też wahania stóp zwrotu — uważa prezes ING PTE.

Optymizmu dodają potencjalnym emerytom także dane portalu Analizy Online, zgodnie z którymi wrzesień 2013 r. był kolejnym miesiącem zysków — OFE zarobiły w tym czasie średnio 1,49 proc., bijąc benchmark piąty miesiąc z rzędu. Od początku 2013 r. funduszy zarobiły średnio 5 proc. Najlepszym wynikiem mogła pochwalić się Nordea OFE 6,2 proc., najsłabiej radził sobie natomiast Aegon 3,5 proc.