W ubiegłym miesiącu pracodawcy opublikowali 294 tys. ogłoszeń o pracę, o 3 proc. mniej niż przed rokiem - wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Grant Thornton (GT). W porównaniu z kwietniem liczba ofert pracy spadła o 5 proc. Choć zmiana może wydawać się niewielka, na uwagę zasługuje fakt, że to pierwszy spadek od lutego 2021 r.
– Polski rynek pracy nadal jest bardzo silny. Nie da się jednak ukryć, że szczyt koniunktury mamy już za sobą. Hamowanie wygląda na trwałą tendencję. Przy tak dużym wzroście kosztów funkcjonowania firm – energii, obsługi zadłużenia i pracy – nie jest to nic zaskakującego - komentuje Monika Smulewicz, partner w GT.
W maju najwięcej ofert pracy opublikowano w Warszawie - 37,7 tys. (wzrost o 10 proc. r/r). Na drugim miejscu z 16,8 tys. ofert znalazł się Kraków (spadek o 4 proc.), a na trzecim Wrocław, w którym opublikowano ich 11,4 tys. (wzrost o 3 proc.). Najwyższą dynamikę odnotowano w Gdańsku, gdzie liczba ofert pracy wzrosła o prawie 50 proc. w porównaniu z majem 2021 r. Najmniej ogłoszeń dotyczyło Poznania, w którym opublikowano zaledwie 2,4 tys. ofert, czyli o 15 proc. mniej niż rok temu.
Jak wygląda sytuacja w poszczególnych branżach? Podobnie jak w poprzednich miesiącach największy wzrost nastąpił w IT (o prawie 40 proc. w stosunku do maja 2021 r.) i HR (11 proc.). Najwolniej wzrosło zapotrzebowanie na finansistów (2 proc.), a na pracowników fizycznych i medycznych zmalało (odpowiednio o 20 proc. i 18 proc.). Autorzy raportu zwracają jednak uwagę, że wyniki te mogą być efektem wysokiej bazy sprzed roku, kiedy tacy fachowcy byli bardzo poszukiwani.
Dotychczasowy duży popyt na pracowników sprawił, że pracodawcy kuszą kandydatów benefitami. Od kilkunastu miesięcy w ofertach wyraźnie przybywa np. kart sportowych, abonamentów medycznych i szkoleń. W maju pracodawcy oferowali kandydatom średnio 6,6 zachęty na jedną ofertę - dokładnie tyle samo co w kwietniu. Wynik ten jest jednak o 0,3 pkt proc. wyższy r/r i o 1,8 pkt proc. niż w maju 2020 r.