Oficer łącznikowy wkracza do akcji

Agnieszka Jabłońska
opublikowano: 2010-03-10 00:00

Polskie firmy mogą sporo zarobić na przetargach ogłaszanych przez kredytobiorców Banku Światowego.

Polskie firmy mogą sporo zarobić na przetargach ogłaszanych przez kredytobiorców Banku Światowego.

Choć Polska zajmuje czwarte miejsce na liście beneficjentów kredytów Banku Światowego (BŚ — w 2009 r. pożyczyła 2,5 mld USD) polscy inwestorzy niechętnie startują w przetargach na zamówienia publiczne finansowane z pożyczek udzielanych przez tę instytucję innym państwom. A szkoda, bo jest to dobra okazja na zdobycie wartościowych kontraktów.

— Pora zmienić ten stan rzeczy. Nawet w czasach kryzysu BŚ nie przestaje udzielać kredytów, w związku z którymi ogłaszane są przetargi na wykonawstwo i konsulting. Ich wartość waha się od kilkuset tysięcy do kilku miliardów dolarów, a szansę na zwycięstwo zwiększają przepisy, które zobowiązują do geograficznej dywersyfikacji oferentów — twierdzi Richard Mbewe, oficer łącznikowy sektora prywatnego z Grupą Banku Światowego, który w grudniu 2009 r. objął to stanowisko z ramienia Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

Według niego, pole do popisu dla polskich firm jest duże, zwłaszcza w przetargach ogłaszanych za wschodnią granicą. Ale nie tylko.

— W tej chwili szukamy chętnych do startu w przetargu na budowę drugiego terminalu dla lotniska w Kairze. Wartość tego kontraktu to 434 mln USD. Potrzebne będą firmy budowlana i konsultingowa. Za 50 mln USD swój system wodno-kanalizacyjny będą rozbudowywać Chiny. Niedawno kredyt wart 100 mln USD otrzymała Łotwa. On także będzie się wiązał z zamówieniami — tłumaczy Richard Mbewe.

Jego zdaniem, polskie firmy mają szanse zwłaszcza w branżach budowlanej, IT i konsultingu. Mimo to ich zainteresowanie pozostaje umiarkowane.

— Chcemy rozsyłać do zainteresowanych przedsiębiorstw newsletter z informacjami o przetargach. Do tej pory chęć jego otrzymywania wyraziło tylko dziesięć firm . Jesteśmy w trakcie organizowania dla nich dostępu do ofert — twierdzi Richard Mbewe.

Do przedsiębiorców poszukujących kontraktów będą też adresowane konferencje informacyjne.

— W połowie kwietnia odbędzie się spotkanie, w którym udział weźmie piętnastu oficerów łącznikowych, m.in. z Holandii, Niemiec i Francji. Przedstawią oferty firm zainteresowanych współpracą z partnerami z Polski. Przewidujemy też wspólne wyjazdy zagraniczne, np. październikowy wyjazd do Waszyngtonu będzie dedykowany branży energii odnawialnej — wylicza Richard Mbewe.

Agnieszka Jabłońska