Oknoplast skacze z budowy na budowę

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2021-08-03 20:00

Jeden z największych polskich producentów okien chce zwiększyć przychody o jedną trzecią. Startuje więc z kolejną inwestycją.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • o ile zwiększyły się przychody Oknoplastu w 2020 r., a o ile urosną w 2021
  • jakie są plany rozwojowe podkrakowskiej firmy na najbliższe lata
  • przed jaką szansą stoi polska branża stolarki otworowej
  • co jest dziś największym problemem producentów okien i jak sobie z nim radzą

Kilka tygodni temu specjalizujący się w produkcji stolarki otworowej z PVC Oknoplast oddał do użytku nowy magazyn okien gotowych o powierzchni 16 tys. m kw. oraz dwa biurowce. Inwestycja, której realizację firma z podkrakowskiego Ochmanowa rozpoczęła jesienią 2019 r., oraz zakup niezbędnego wyposażenia pochłonęły łącznie 65-68 mln zł.

- W trakcie pandemii z powodu niepewnej sytuacji postanowiliśmy co prawda wstrzymać czasowo budowę tych obiektów, jednak dość szybko okazało się, że możemy bez większego ryzyka wrócić na plac budowy – mówi Mikołaj Placek, prezes i właściciel Oknoplastu.

Pełne ręce roboty

Firma już szykuje się do następnej inwestycji - w halę produkcyjną o powierzchni kilkunastu tysięcy metrów kwadratowych i magazyny. Właśnie stara się o pozwolenia na budowę.

Duży pracodawca
Duży pracodawca
W należących do Mikołaja Placka firmach z grupy Oknoplastu pracuje około 3,2 tys., osób - 2,6 tys. spośród nich Polsce.
Marcin Zieba

- Mam nadzieję, że prace budowlane rozpoczniemy jeszcze w tym roku. Zależy to nie tylko od uzyskania wszystkich zezwoleń, ale także od tego, kiedy uda nam się znaleźć odpowiedniego wykonawcę, co nie jest teraz łatwe – mówi prezes Oknoplastu.

Szacuje, że cała inwestycja będzie kosztować około 15 mln EUR (obecnie równowartość 70 mln zł), a obiekty będą oddane do użytku za dwa, trzy lata.

- Dzięki temu zwiększą się nasze moce produkcyjne, a przychody wzrosną o około jedną trzecią – mówi Mikołaj Placek.

Trudno o awans

W 2020 r. firmy należące do grupy, czyli polskie spółki Oknoplast i WnD oraz hiszpańskie Ampuero, osiągnęły łączną sprzedaż na poziomie 1,036 mln zł, natomiast zysk EBITDA wyniósł ponad 130 mln zł.

- W tym roku nasze przychody przekroczą 1,2 mld zł – przewiduje prezes.

W 2019 r. łączne obroty obu polskich firm wyniosły około 770 mln zł. Większościowy pakiet hiszpańskiego Ampuero, które jest największym producenta okien z PCV w swoim kraju, Oknoplast przejął dopiero w końcówce 2020 r.

- Żadne trupy nie wypadły tam z szafy i jestem pewien, że nie wypadną. Firma była dobrze zarządzana, a wiemy to, bo jeszcze przed przejęciem bardzo dobrze ją poznaliśmy. Due diligence trwało kilka lat – twierdzi Mikołaj Placek.

Teraz oba podmioty pracują nad organizacyjnym dopasowaniem i uzyskaniem synergii. Zdaniem prezesa osiągnięcie optymalnego efektu może potrwać nawet kilka lat.

Zakup Ampuero miał być, jak mówił w grudniu 2020 r. szef Oknoplastu, pierwszym krokiem firmy do podboju hiszpańskojęzycznych rynków Ameryki Południowej. W następnym firma rozważała budowę fabryki lub przejęcie któregoś z tamtejszych producentów - ale nieprędko.

- Jeśli faktycznie zdecydujemy się na akwizycję, czy to w Ameryce Południowej, czy gdzie indziej, nastąpi to już po oddaniu do użytku nowej hali produkcyjnej, czyli najwcześniej na przełomie 2023 i 2024 r. – mówi Mikołaj Placek.

W 2017 r. Mikołaj Placek deklarował, że na początku następnej dekady jego firma chce być numerem jeden na trzech najważniejszych dla niej rynkach zagranicznych. Wtedy w Niemczech była piątym graczem, we Francji – czwartym, a we Włoszech – drugim.

- Jesteśmy już liderem rynku we Włoszech i w Hiszpanii, awansowaliśmy też na trzecią pozycję we Francji, w Niemczech wciąż zamykamy pierwszą piątkę, ale liczę, że wkrótce się to zmieni – mówi prezes.

Z zagranicy pochodzi ż 80 proc. przychodów grupy. Oknoplast jest trzecim co do wielkości rodzimym producentem okien. Wyprzedzają go śląska firma Eko-Okna, która 2020 r. zamknęła ze sprzedażą na poziomie 2,03 mld zł, oraz pomorski Drutex z przychodami prawie 1,06 mld zł.

Rosnące ceny

- W 2020 r. wzrost sprzedaży odnotowało tylko 20 proc. firm z naszej branży, przede wszystkim najwięksi producenci oraz niektórzy średni. Najbardziej ucierpiały małe firmy – mówi Mikołaj Placek.

Problemem dla całego sektora jest wzrost cen surowców i półproduktów.

– Chodzi przede wszystkim o stal, której cena jest już dwa razy wyższa niż rok temu, a także o aluminium, szkło i PVC. Problemem jest również dostępność tych materiałów. Braki dezorganizują proces produkcji, ale na razie udało nam się uniknąć przestojów – twierdzi prezes Oknoplastu.

Szacuje, że wzrost cen materiałów spowodował w ciągu ostatniego roku wzrost kosztów produkcji okien i drzwi o około 15-20 proc. Firmy starają się przerzucić podwyżki na klientów.

- Dotychczas ceny produktów ustalano zazwyczaj raz w roku, ale to już historia. Wiele firm tylko w tym roku podniosło ceny już dwa, trzy razy, a wkrótce zapewne podniosą je po raz kolejny – informuje Mikołaj Placek.

Jego zdaniem materiały do produkcji stolarki otworowej podrożały w Polsce mocniej niż w innych krajach europejskich. Oknoplast stara się kupować półprodukty od nowych dostawców. Wcześniej sporadycznie sprowadzał jej z Azji, teraz stało się to codziennością. Dzięki temu firma jest w stanie utrzymać marżę.

OKIEM EKSPERTA
Klimat sprzyja inwestycjom
MAKSYMILIAN MIROS
ekspert Centrum Analiz Branżowych

Hiszpańskie Ampuero zamknęło zeszły rok ze sprzedażą na poziomie prawie 36 mln EUR, czyli około 160 mln zł. To oznacza, że łączne przychody polskich spółek Oknoplastu sięgnęły w 2020 r. 880 mln zł i były aż o 14 proc. większe niż rok wcześniej. W trudnym, pandemicznym roku podkrakowski producent rósł więc dwa razy szybciej niż w 2019, podczas gdy cała polska branża stolarki okiennej urosła w ujęciu wartościowym o około 2 proc.

Decyzja Oknoplastu o zwiększeniu mocy produkcyjnych jest bardzo słuszna. Polscy producenci stoją przed ogromną szansą na dynamiczny wzrost sprzedaży na fali remontów i termomodernizacji, której należy się spodziewać w Europie w ciągu najbliższych dekad. Komisja Europejska uznała, że do 2050 r. nie uda się osiągnąć neutralności klimatycznej, jeśli działania będzie się ograniczało do nowych budynków, pozostawiając stare w niezmienionym stanie. Do 2030 r. renowacja ma objąć aż 35 mln budynków w UE, co oznacza, że remonty należy przeprowadzać co najmniej dwa razy szybciej niż dotychczas. Polska jest europejskim zagłębiem okien i drzwi. Z moich obliczeń wynika, że w ciągu zaledwie kilku lat mamy szansę zwiększyć produkcję okien z 15 mln sztuk do co najmniej30 mln sztuk.