Jak donosi agencja Bloomberg, powołując się na źródła związane ze sprawą, główni przedstawiciele sojuszu grupującego kartel OPEC i kilku niezależnych producentów ropy na czele z Rosją, doszli do porozumienia w sprawie przesunięcia terminu rozpoczęcia zwiększania wydobycia ropy.
Zgodnie z ustaleniami, opóźnienie ma sięgnąć dwóch miesięcy z możliwością dalszego przesunięcia terminu. Wstępnie zakładano, że wzrost produkcji o 180 tys. baryłek dziennie nastąpi od października.
Tymczasem ostatnie dane z dwóch największych gospodarek świata, szczególnie z Chin pokazały problemy z zapewnieniem odpowiednio wysokiego popytu na ropę, przy ciągle dużej nadpodaży surowca. Związane z tym obawy przeceniły ropę do poziomu poniżej 73 USD za baryłkę, najniższego od 2023 r.
Alians OPEC+ pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej i Rosji uzgodnił w czerwcu plan stopniowego przywracania dostaw wstrzymanych od 2022 r. wielokrotnie podkreślając, że wzrosty mogą zostać „wstrzymane lub odwrócone”, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Informacje związane z opóźnieniem terminu wzrostu produkcji wsparły notowania ropy, która zdrożała o około 1 proc.