
Na razie nie wiadomo o jaką skalę redukcji może chodzić, potwierdzono jedynie, że takie rozmowy już ruszyły. Rynek spekuluje, że Rosja dąży do redukcji wydobycia rzędu 1 mln baryłek dziennie. Odbierane jest to jako polityczny rewanż putinowskiego reżimu na Zachodzie za nałożone sankcje za wywołanie wojny na Ukrainie, co ma podgrzać jeszcze mocniej kryzys energetyczny w Europie.
Działania OPEC+, który to sojusz obejmuje kartel OPEC oraz jego popleczników w tym Rosję, podyktowane są spadkami cen surowca, z jakim mamy do czynienia w ostatnich tygodniach. Cena baryłki pozostaje poniżej progu 100 USD, a w perspektywie spadającego popytu ze względu na notowane spowolnienie globalnej gospodarki ogranicza rentowność producentów.
Podczas wrześniowego posiedzenia grupa dokonała relatywnie niewielkiego cięcia produkcji, w kwocie około 100 tys. bpd.