Wojciech Żurawski
KATOWICE (Reuters) - Ministrowi Finansów Jarosławowi Baucowi nie udało się, osłabić kursu polskiej waluty, po tym jak powiedział w środę, że umacnianie się złotego może zaszkodzić bilansowi handlowemu Polski.
Jednak polska waluta, która w środę rano osiągnęła najwyższy w historii kurs wobec euro i 19-miesięczne maksimum w stosunku do dolara, zignorowała wypowiedzi ministra.
Inwestorzy oczekują, że stopniowo zmniejszający się deficyt obrotów bieżących i spadająca inflacja przyczynią się do dalszych obniżek stóp w tym roku, co pozwoli im zarobić na papierach skarbowych o stałym oprocentowaniu.
Złoty zaczął się umacniać po tym jak w ubiegłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej (RPP) obniżyła o 100 punktów bazowych stopy procentowe do poziomu 18-22 procent.
"Złoty rozpoczął silny trend wzrostowy i na razie nie widać końca. Istnieje silna korelacja pomiędzy deficytem na rachunku obrotów bieżących, inflacją a walutą" - powiedziała Juliet Sampson, analityk rynku walutowego z Bank of America.
O godzinie 11.46 dolara wyceniano 3,9515 złotego, a euro na 3,6855 złotego. Oznacza to, że złoty był o 0,2 procent słabszy do dolara i 0,1 procent mocniejszy wobec euro niż tuż przed wypowiedziami Bauca.
Kurs złotego nie zmienił się od otwarcia, ale od obniżki stóp polska waluta umocniła się o około trzy procent wobec dolara i o blisko dwa procent do euro.
Minister finansów powiedział również, że mocny złoty w krótkiej perspektywie może zwiększyć popyt krajowy.
"Można oczekiwać w następnych miesiącach pewnego osłabienia złotego" - powiedział Bauc. "Mocny złoty na krótką metę wpłynie na ożywienie popytu i niezawieranie nowych kontraktów eksportowych, przez co sytuacja w handlu zagranicznym może stać się trudniejsza"- dodał.
Minister potwierdził wcześniejsze prognozy dotyczące deficytu na rachunku obrotów bieżących, według których w 2001 roku zmniejszy się on 5,9 procent Produktu Krajowego Bbrutto (PKB) z 6,2 procent w 2000 roku.
Jarosław Bauc uważa, że jeszcze w pierwszym półroczu 2001 roku Rada Polityki Pieniężnej (RPP) powinna znów obniżyć stopy procentowe.
Prognozy dotyczące inflacji zakładają, że w na koniec tego roku inflacja liczona rok do roku wyniesie 6-7 procent. Już teraz mieści się ona w granicach celu inflacyjnego RPP na koniec roku, czyli 6-8 procent. W styczniu inflacja rok-do-roku wyniosła 7,4 procent.
"Spodziewam się, że na koniec roku dolar będzie wyceniany na 3,8 złotego, a euro na 3,84. To jest konserwatywna prognoza" - powiedziała Sampson.
"Z rynku opcji wynika, że inwestorzy nie spodziewają się znaczącej realizacji zysków w najbliższym czasie"- powiedział Piotr Mielus, dealer z BRE Banku.
Wskaźnik jednomiesięcznej oscylacji złoty/dolar (volatility) spadł do 12,5/13,5 procent z 13,75/14,75 na początku miesiąca i z 14,0/16,0 procent od czasu kryzysu tureckiego.
((Wojciech Żurawski, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))