OPIS1-Belka jest za opodatkowaniem dochodów kapit.

Gdańskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych Skanska S.A.
opublikowano: 2001-09-20 13:45

(Depesza uzupełniona o wypowiedzi przedstawicieli GPW, KPWiG, KDPW i analityka)

WARSZAWA (Reuters) - Marek Belka, kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD) na stanowisko ministra finansów w przyszłym rządzie powiedział w czwartek, że jest zwolennikiem wprowadzenia podatku od dochodów kapitałowych od 2002 roku.

"Nie jest to podatek od oszczędności, to byłby podatek od dochodów z oprocentowania lokat, obligacji" - powiedział na konferencji prasowej Belka.

Zapytany czy dotyczyłoby to również akcji odpowiedział, że jednak w związku z obecną nie najlepszą sytuacją na giełdzie, opodatkowanie zysków nie przyniosłoby teraz dochodów budżetowi.

Od początku tego roku indeks warszawskiej giełdy WIG stracił 42 procent.

TO ŹLE DLA RYNKU

Opinie uczestników i instytucji związanych z rynkiem kapitałowym co do propozycji Marka Belki są jednoznaczne.

"Wprowadzenie podatku od inwestycji kapitałowych w obecnej chwili, gdy sytuacja na rynku i tak jest trudna, byłoby bardzo negatywnym sygnałem" - powiedział Jacek Socha, przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG).

"Mogłoby (to) nie tylko zniechęcić potencjalnych inwestorów ale również spowodować, że wiele osób dotychczas zaangażowanych na giełdzie wycofałoby się z niej" - dodał.

Podobnego zdania co Socha jest wiceprezes Giełdy Papierów Wartościowych (GPW) Piotr Szeliga.

"W tym roku na taki krok zdecydowały się Węgry. Było to niestety jednym z powodów drastycznego spadku obrotów na giełdzie budapesztańskiej. Owcę się strzyże, a jagnie musi jeszcze podrosnąć, chyba że chce się je wszcześniej zjeść" - dodał Szeliga.

Nielada problemem dla przyszłego ministra finansow może okazać się także sposób w jaki sposób miałaby wyglądać egzekucja tego podatku. W przypadku lokat bankowych sposób jego poboru wydaje się być stosunkowo prosty, jednak wobec zysków kapitałowych brak jasnych rozwiązań.

W czwartek Belka nie odpowiedział jednoznacznie na pytanie jak wygłądałaby procedura poboru tego podatku. Powiedział jedynie, że opodatkowanie obrotów nie wchodzi w grę.

"Ja nawet nie chce myśleć jak miałoby to wyglądać. Jest jasne, że z technicznego punktu widzenia będzie to bardzo trudne" - powiedział Ludwik Sobolewski, wiceprezes zarządu Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (KDPW), instutucji rozliczającej transakcje giełdowe.

Wszyscy wskazują, że prawdopodobnie większość kosztów wprowadzenia tego podatku spadnie zapewne na biura maklerskie. Aby ich klienci mogli płacić podatek od zysków kapitałowych będą musiały zapewne kupić między innymi kosztowne programy informatyczne.

Jacek Socha dodaje, że "negatywne efekty wprowadzenia podatku byłoby więc niewspółmiernie duże z porównaniu z ewentualnymi korzyściami.

Artur Szeski, szef analityków w CDM Pekao SA wskazuje także, że zarówno opodatkowanie lokat jak i zysków z giełdy "może wpłynąć na i tak niską skłonność Polaków do oszczędzania".

((Paweł Florkiewicz, Kuba Kurasz, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))