(Depesza uzupełniona o dodatkowe wypowiedzi Schroedera i tło)
BERLIN (Reuters) - W środę kanclerz Niemiec, Gerhard Schroeder powiedział, że deficyt budżetowy Niemiec może osiągnąć wymagany przez Unię Europejską (UE) poziom trzech procent Produktu Krajowego Brutto (PKB), jeżeli nie będzie dalszych zakłóceń gospodarczych wywołanych możliwą wojną z Irakiem.
W wywiadzie dla magazynu Stern, którego fragmenty zostały dzisiaj opublikowane, kanclerz zaprzeczył też pogłoskom, jakoby miał odejść ze stanowiska i przekazać rządy popularnemu ministrowi gospodarki Wolfgangowi Clementowi.
"Nie ma ku temu powodów. Po pierwsze chce zostać na stanowisku do końca kadencji w 2006 roku, a po drugie dokonam tego" - powiedział Sternowi Schroeder.
Partia Socjaldemokratyczna (SPD) Schroedera poniosła dotkliwe porażki w dwóch ostatnich wyborach regionalnych, a popularność kanclerza wyraźnie spadła.
W wywiadzie Schroeder dodał, że 3-procentowy poziom deficytu może zostać osiągnięty, "jeżeli nie będzie dalszych spadków, będących rezultatem wojny z Irakiem".
Zdaniem kanclerza określony w Pakcie Stabilizacyjnym UE poziom jest celem elastycznym. W zeszłym roku przewodniczący Komisji Europejskiej (KE) Romano Prodi nazwał zasady rządzące deficytem "głupimi".
Schroeder zaznaczył jednak, że w wypadku dalszego spowolnienia gospodarczego spowodowanego możliwą wojną w Iraku "na pewno odbędzie nowe rozmowy" z partnerami unijnymi Niemiec w sprawie poziomu deficytu.
We wtorek niemieckie ministerstwo finansów poinformowało, że na szczeblu europejskim nie ma jeszcze żadnych planów złagodzenia reguł budżetowych w wypadku wojny w Iraku, choć nieoficjalnie resort przyznaje, że myśli, jak dostosować cele fiskalne do niewielkiego wzrostu gospodarczego.
Resort odnotował również, iż Pakt Stabilizacyjny umożliwia złagodzenie celów budżetowych w wypadku słabego wzrostu. Zeszłoroczny deficyt budżetowy Niemiec wzrósł do 3,7 procent PKB z powodu spowolnienia gospodarczego. W 2002 roku PKB wzrosło tylko o 0,2 procent, a w tym roku prognozuje się 1-procentową zwyżkę.
Schroeder wykluczył też możliwość podwyżki podatku VAT jak i zwiększenia wydatków budżetowych w krótkim terminie w celu zwiększenia wzrostu gospodarczego, czego domagali się przedstawiciele SPD.
Kanclerz powiedział, że zwyczajne programy inwestycyjne nie stymulują gospodarki, wskazując Japonię jako potwierdzenie swojej tezy.
((Tłumaczył: Adrian Krajewski; Redagował: Paweł Florkiewicz; [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, Adres internetowy: [email protected]))