Opłaty w LSSE burzą inwestorów

Katarzyna Kozińska, Adam Brzozowski
opublikowano: 2002-09-18 00:00

W Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej wzrosną opłaty za grunty. Decyzja wzburzyła część inwestorów, którzy postanowili zaalarmować resort gospodarki.

Między zarządem Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (LSSE) i radą inwestorów wybuchł konflikt, dotyczący niespodziewanej podwyżki opłat strefowych za grunty wykupione pod inwestycje. Według członków rady, złożonej z przedstawicieli 14 spółek, jest ona zbyt drastyczna (średnio w podstrefach wyniosła 35 proc.) i niezgodna z umowami. Może więc stać się jednym z powodów wycofania niektórych firm lub wstrzymania inwestycji. Zarząd strefy zbija te argumenty.

— Podwyżka waha się od 20 do 40 gr za mkw., co oznacza, że w skrajnych przypadkach opłaty wzrosły o tysiąc złotych miesięcznie dla firmy — twierdzi Ryszard Gibuła, prezes LSSE.

Jego zdaniem, wzrost opłat jest zgodny z umowami zawartymi z inwestorami, a strefa próbuje zbilansować koszty z przychodami. Po pierwszym półroczu wydatki strefy były „o kilkaset tysięcy złotych” wyższe.

— Podwyżka nie narusza prawa. Inspiratorem zamieszania jest przewodniczący rady inwestorów, który najwyraźniej zapomniał, że w umowie z nimi zapisano, że rewaloryzacja opłat strefowych jest dopuszczalna co pół roku. Przez dwa lata nie było zaś żadnej podwyżki — argumentuje Ryszard Gibuła.

ZdaniemTadeusza Wawrowskiego, przewodniczącego rady strefy i dyrektora spółki Uzin, podwyżka opłat wyniosła w niektórych podstrefach nawet 150 proc., a zarząd LSSE unika rozmów. Rada przygotowała więc pismo w tej sprawie do Ministerstwa Gospodarki i czeka na odgórne rozstrzygnięcie sporu.

— Radzie inwestorów jest przypisany głos doradczy w sprawach ważnych dla strefy, a nie podburzanie przeciwko zarządowi w sprawie regulacji opłat strefowych — twierdzi Ryszard Gibała.

W czerwcu zmieniony został zarząd LSSE. Inwestorzy zrzeszeni w radzie są rozgoryczeni, że nowe władze strefy nie informują ich o planowanych posunięciach. Co ciekawe, przedstawiciele największego inwestora — Volkswagen Motor Polska (nie zrzeszony w radzie), nic nie wiedzą o podwyżkach. Podkreślają, że ich ewentualna rewaloryzacja nie powinna wpłynąć znacząco na program inwestycyjny.