Na rynku jeszcze trwa sprzątanie po bałaganie wywołanym wokół niszowych spółek z Wall Street, a wczorajsze przerzucenie uwagi na srebro już odchodzi w zapomnienie. Na pierwszy plan powracają za to oczekiwania ożywienia w długim okresie przy pozytywnie odbieranych doniesieniach z USA o planie fiskalnym i postępach w szczepieniach. Możemy być blisko powrotu ryzykownych aktywów do wzrostów.
Jakkolwiek nie da się jeszcze ogłosić, że okres huśtawki w trendzie bocznym minął, nowa fala apetytu na ryzyko może czekać tuż za rogiem. Wczorajsze odbicie rynku akcji wygląda obiecująco, choć brakowało mu poparcia w rynku walutowym, gdzie zaskakującą siłą wyróżniał się dolar. Ale przy stopniowym spadku zainteresowania fenomenem wpływu zrzeszonych na forach inwestorów detalicznych na niszowe spółki i bezowocnym wciągnięciu w szał zakupów rynku srebra wprowadzający nerwowość szum powinien cichnąć, a rynki wrócić do śledzenia długoterminowych trendów.