W ubiegłym roku słabnąca z kwartału na kwartał koniunktura skłaniała ekspertów do coraz bardziej pesymistycznych prognoz. Kiedy w trzecim kwartale wzrost PKB w ujęciu rocznym wyniósł zaledwie 2,5 proc. — najmniej od trzech lat — nie brakowało ekspertów wieszczących, że w końcówce roku tempo rozwoju spadnie poniżej 2 proc. Minorowe nastroje zaczął jednak z początkiem roku zastępować umiarkowany optymizm.

— Po publikacji lepszych od prognozowanych wskaźników koniunktury gospodarczej w Polsce i w Niemczech oraz wobec wyhamowania tempa spadku inwestycji ogółem w gospodarce w czwartym kwartale 2016 r. zrewidowaliśmy nieznacznie naszą prognozę tempa wzrostu PKB w 2017 r. z 3 do 3,2 proc. — mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku. W ostatnich tygodniach przybywa ekspertów patrzących na gospodarkę przez bardziej różowe okulary.
Eksport zabierze mniej…
Coraz powszechniejsze jest przekonanie, że wkład eksportu netto do PKB będzie w tym roku ujemny lub, co najwyżej, neutralny. Nie będzie to jednak skutkiem załamania dynamiki eksportu, ale przede wszystkim większego importu, któremu pomogą inwestycje.
— W kolejnych kwartałach będziemy mieli do czynienia z ożywieniem w światowym handlu, mającym pozytywny wpływ na dynamikę polskiego eksportu. Wsparcie dla takiej oceny stanowią również styczniowe wyniki badań koniunktury NBP, zgodnie z którymi — z uwagi na deprecjację złotego w czwartym kwartale 2016 r. — w najbliższym czasie można oczekiwać ponadprzeciętnej dynamiki wartości eksportu — mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole.
Spodziewa się, że tempo wzrostu sprzedaży zagranicznej przyspieszy do 10,2 proc. r/r z 7,5 proc. w 2016 r. To zaś oznacza, że eksport netto odejmie od PKB tylko 0,1 pkt. proc., a nie — jak bank spodziewał się jeszcze w grudniu — 0,3 pkt. proc. Lepsze czasy dla naszych eksporterów zwiastuje przede wszystkim ożywienie aktywności gospodarczej sąsiadów zza Odry. O dobrych perspektywach niemieckiego PKB świadczą też wskaźniki PMI w regionie — zwłaszcza rosnący indeks zamówień eksportowych w Polsce, Czechach i na Węgrzech.
Dlatego eksperci Credit Agricole zdecydowali w tym tygodniu o podniesieniu prognozy wzrostu PKB do 3,3 proc. z 3 proc.
…inwestycje dołożą więcej
Wigoru gospodarce mogą w tym roku dodać inwestycje, które w ubiegłym zanurkowały o 5,5 proc., a teraz mają wyjść nad kreskę. Zdaniem mBanku, który jako pierwszy w tym roku zdecydował się podwyższyć prognozę do ok. 3,5 proc. z 3,2 proc., to inwestycje pod rękę z konsumpcją zdynamizują gospodarkę.
Eksperci banku uważają, że na razie nie trzeba się martwić o słabość nakładów sektora prywatnego, bo wydatki Kowalskiego i inwestycje publiczne wystarczą do poprawy koniunktury. Inwestycje publiczne wkrótce powinny zacząć dokładać się do wzrostu, bo coraz szybciej napływają pieniądze z UE. Ze statystyk Ministerstwa Rozwoju wynika, że do 5 lutego uruchomiono 2,5 tys. naborów wniosków na kwotę 192,1 mld zł, a od startu unijnych programów złożono 42,6 tys. wniosków o dofinansowanie kwotą 256,3 mld zł. W tym czasie podpisano już blisko 11,9 tys. umów na dofinansowanie kwotą 75,5 mld zł.
— Inwestycje powinny nieznacznie rosnąć od drugiego kwartału — od ok. 1 proc. r/r aż do 8 proc. w czwartym kwartale — uważa Wiktor Wojciechowski. Jego zdaniem, prywatny biznes może nie partycypować w tej dynamice.
Polityka psuje biznes
Problemów z fundamentami gospodarki nikt dzisiaj nie przewiduje, ale klimat biznesowy może mocno ucierpieć. O tym, jak ważna dla rynków i inwestorów jest polityka, świadczy reakcja na wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA i jego protekcjonistyczną retorykę. Okazji do politycznych zaskoczeń w tym roku nie zabraknie (patrz infografika).
— W Europie będzie to ponownie rok wyborczy. Za najważniejsze uznajemy wybory parlamentarne w Holandii, prezydenckie we Francji i parlamentarne w Niemczech. W odróżnieniu od poprzednich lat, ryzyko polityczne jest w rdzeniu strefy euro — przypominają ekonomiści mBanku.
Już początek tygodnia przyniósł pogorszenie na rynkach finansowych w ślad za sondażami znad Sekwany, w których rosną prezydenckie szanse Marine Le Pen z nacjonalistycznego Frontu Narodowego. Do tego dokłada się wiele niewiadomych co do polityki gospodarczej w USA i zaplanowany na marzec formalny start procedury brexitu. Prawdziwą katastrofą dla wspólnoty byłaby jednak dopiero przegrana Angeli Merkel w wyścigu do kanclerskiego fotela.
— Dziś to ryzyko jest pomijalne, ale realizacja scenariusza wymiany Merkel to automatyczna zmiana architektury UE — uważają eksperci mBanku.
Kalendarz polityczny 2017 r.
12 lutego
wybory prezydenckie w Niemczech
15 marca
wybory parlamentarne w Holandii
27 marca
wybory lokalne w Niemczech (Saarland)
Marzec
uruchomienie procedury art. 50. Traktatu o funkcjonowaniu UE — rozpoczęcie brexitu
kwiecień/maj
wybór przewodniczącego Rady Europejskiej
23 kwietnia
I tura wyborów prezydenckich we Francji
4 maja
wybory lokalne w Wielkiej Brytanii
7 maja
II tura wyborów prezydenckich we Francji
7 maja
wybory lokalne w Niemczech (Szlezwik-Holsztyn)
14 maja
wybory lokalne w Niemczech (Nadrenia Północna-Westfalia)
11 czerwca
I tura wyborów do Zgromadzenia Narodowego we Francji
18 czerwca
II tura wyborów do Zgromadzenia Narodowego we Francji
Wrzesień
wybory parlamentarne w Niemczech
Wrzesień
referendum niepodległościowe w Katalonii
Źródło: media, PKO BP, mBank