Orange ma więcej gotówki

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2013-10-23 00:00

Wyniki telekomu w trzecim kwartale były lepsze od oczekiwań analityków. Teraz pora na sprzedaż WP.pl.

Jest gorzej niż rok temu, ale lepiej niż oczekiwano. Przychody Telekomunikacji Polskiej (działającej pod szyldem Orange) w trzecim kwartale sięgnęły 3,196 mld zł — o 7,9 proc. mniej niż rok wcześniej, ale o 1,1 proc. więcej od prognoz ankietowanych przez PAP analityków. Grupa miała przy tym 239 mln zł czystego zysku — również mniej niż w ubiegłym roku, ale aż o 100 mln zł więcej od konsensusu. Po trzech kwartałach spółce udało się wypracować też 833 mln zł przepływów pieniężnych, podczas gdy wcześniej szacowała, że tyle uda się jej osiągnąć w ciągu całego roku.

— Przepływy już są wyższe od oczekiwanych, więc podnosimy cel gotówkowy na ten rok do ponad 1 mld zł — mówi Bruno Duthoit, który miesiąc temu na fotelu prezesa Orange zastąpił Macieja Wituckiego. Analitycy zwracali wczoraj uwagę, że wyższe przepływy mogą przełożyć się na zwiększenie dywidendy przez spółkę. Jej obniżenie do 0,5 zł na akcję przy okazji podziału zysku za 2012 r. (wcześniej wypłacano 1,5 zł na walor) spowodowało na początku tego roku tąpnięcie w notowaniach. Podczas wczorajszej sesji Orange świeciło na zielono — kurs rósł wczoraj nawet o 5,5 proc., co było najlepszym wynikiem w WIG30. Przedstawiciele spółki o dywidendzie mówić jednak nie chcą.

— Jest za wcześnie, by wypowiadać się co do dywidendy — przed nami aukcja częstotliwości, która w pesymistycznym wariancie będzie wymagała od nas wydatku rzędu 2 mld zł — mówi Jacques de Galzain, członek zarządu ds. finansów. W spółce w najbliższym czasie powinno pojawić się sporo gotówki — zbliżają się bowiem rozstrzygnięcia w sprawie grupy WP.pl, którą Orange wystawił na sprzedaż w lutym. W ostatnich tygodniach jako głównych chętnych na jej przejęcie wymieniano fundusz Innova Capital w duecie z o2 oraz MCI, które finansowo miałyby wspierać trzy banki. Wiadomo, że na tym lista zainteresowanych się nie kończy.

— Prowadzimy zaawansowane rozmowy z potencjalnymi kupcami, otrzymaliśmy trzy oferty wiążące. Do końca tego roku powinniśmy podpisać umowę, a realnym terminem zamknięcia transakcji jest pierwszy kwartał 2014 r. — mówi Jacques de Galzain.

Spółce spadają przychody z telefonii stacjonarnej i komórkowej (choć w tej drugiej przybyło jej klientów, głównie dzięki taniemu nju.mobile) — jedną z recept na to może być rozszerzenie oferty szerokopasmowego internetu m.in. o FTTH, czyli światłowód do domu. Prezes Duthoit nie wyklucza udziału w tworzeniu ogólnokrajowej sieci światłowodowej FTTH, nad której budową m.in. za pieniądze z OFE zastanawia się Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.

— Na pewno bylibyśmy zainteresowani udziałem w takim projekcie, jeśli zostanie zrealizowany. Analizujemy, na jakich zasadach moglibyśmy się do niego przyłączyć — mówi Bruno Duthoit.