Od przyszłego roku PKN Orlen rozpoczyna przewozy paliwa na własną rękę. Tej radości na pewno nie podzielają przedstawiciele PKP Cargo. Kolejarze stracą klienta, który przewoził u nich około 7 mln ton paliw rocznie.
Rozpoczęcie przewozów przez Polski Koncern Naftowy Orlen, największą firmę paliwową w kraju, stało się możliwe dzięki koncesji otrzymanej od ówczesnego resortu transportu (obecnie Ministerstwo Infrastruktury).
— Koncesja obejmuje przewóz paliw płynnych i innych artykułów chemicznych na terenie całego kraju. Spełniliśmy wszystkie wymagania. Posiadamy odpowiednią liczbę wagonów, 50 lokomotyw, własne bocznice kolejowe oraz odpowiedni potencjał finansowy — mówi Beata Karpińska z biura prasowego PKN Orlen.
Z tego faktu nie mogą się cieszyć przedstawiciele PKP Cargo, które do tej pory czerpało zyski z przewozów płockich chemikaliów. Co roku po polskich torach przewożono 7 mln ton chemikaliów. Orlen nie podaje, jakich oszczędności może się spodziewać z tego tytułu.
Wiadomo jednak, że najważniejszym ogniwem w nowym, logistycznym łańcuchu Orlenu będzie jego spółka zależna — Orlen Koltrans. Firmę powołano do życia pod koniec ubiegłego roku. Podstawową działalnością Orlen KolTrans jest dzierżawa cystern kolejowych w kraju i za granicą oraz świadczenie usług w zakresie czyszczenia, napraw i konserwacji taboru kolejowego. Obecnie kapitał zakładowy spółki wynosi 40,85 mln zł. Na jego wielkość wpływa aport rzeczowy wniesiony przez spółkę matkę w postaci około 1000 wagonów. Przewozy paliwa będą realizowane jednak nie tylko własnym taborem, lecz także wagonami dzierżawionymi od Dyrekcji Eksploatacji Cystern (około 3 tys. sztuk).