Pod względem aktywów finansowych na jednego mieszkańca Polska pozostaje na szarym końcu Europy — to zaledwie 15-16 proc. tego, co posiadają Niemcy czy Włosi. Tylko połowa Polaków oszczędza, a niska skłonność do oszczędza- -nia na emeryturę nie wzrasta, wynika z badania ING przepro-wadzonego w trzynastu krajach Europy. Porównanie aktywów finansowych Polaków z mieszkańcami pozostałych państw UE plasuje nas na samym końcu.
Mniej mają tylko Rumuni, Bułgarzy, Łotysze i Słowacy. W przypadku Polski 50 proc. osób deklaruje, że ma oszczędności. To trzeci najniższy wynik uzyskany w badaniu, po Rumunii (36 proc.) i Turcji (47 proc.). Najwyższy odsetek osób z oszczędnościami mieszka w Holandii (76 proc.) i Luksemburgu (75 proc.).
— W tej połowie skłonność do odkładania pieniędzy jest dosyć wysoka. Czterech na pięciu Polaków posiadających oszczędności odkłada obecnie dodatkowe pieniądze (81 proc.). Druga połowa, niestety, tego nie robi i to wynika z niskiego poziomu dochodów w Polsce — dodaje Rafał Benecki. Polacy są w grupie krajów, w których wzrosły oszczędności w ostatnim czasie. Z badania wynika, że Polacy martwią się o swoją emeryturę (około 50 proc.), ale tylko jedna czwarta odkłada na przyszłe życie.
— Ich motywacja jest taka: widzę biedę obecnych emerytów i nie chcę tego doświadczyć. Silniej działa wizja negatywna niż pozytywna. Drugi główny powód, aby odkładać, to brak zaufania do obowiązkowego programu emerytalnego oraz chęć dywersyfikacji oszczędności na emeryturę. Motywacja do oszczędzania jest przede wszystkim negatywna — mówi Grzegorz Ogonek, ekonomista ING.
Wśród tych, którzy nie mają oszczędności, dwóch na trzech odpowiedziało, że będzie miało gorzej niż obecni emeryci. Jednak na pytanie „Czy posiadasz jakiś własny fundusz emerytalny, odkładasz poza systemem?” tylko jedna czwarta badanych odpowiedziała twierdząco.
— Najczęściej podawana odpowiedź jest taka, że nie ma z czego odkładać — ponad 40 proc. z tych trzech czwartych, a drugi powód to brak potrzeby. Jest też spora grupa osób, które nie rozpoczęły jeszcze pracy, są za młode i mają jeszcze czas — to 20 proc. respondentów. Tak naprawdę wierzymy wciąż podświadomie w socjal, pomoc państwa — podsumowuje Grzegorz Ogonek.