Według PAP, powołującej się na źródła, jesienią Komisja Europejska zaproponuje krajom członkowskim zwiększenie unijnego celu redukcji emisji CO 2 z 40 proc. do 45 proc. w stosunku do 1990 r. Nowe propozycje nie zaskakują Joanny Maćkowiak-Pandery, szefowej think-tanku Forum Energii.

— Nowe propozycje Komisji Europejskiej w obszarze CO 2 są konsekwencją ambitniejszych celów w obszarze OZE — mówi Joanna Maćkowiak-Pandera.
Istotnie, KE zwiększyła cel mówiącyo udziale energii odnawialnej w całkowitej energii wytwarzanej przez UE — wzrósł z 27 proc. do 32 proc. w 2030 r. Cel dla efektywności energetycznej wzrósł zaś z 27 proc. do 32,5 proc. Przy takich planach nowe wytyczne odnośnie do CO 2 były nieuniknione.
— Ambitne propozycje Komisji wynikają też ze znaczącego spadku kosztów technologii odnawialnych. Można robić więcej za mniej. Stąd pomysł, by podwyższyć cele OZE. Niezależnie od tego, czy te propozycje przejdą, czy nie, są odzwierciedleniem trendu, który nie zanika. Pytanie, jak Polska się w tym trendzie odnajdzie — tłumaczy Joanna Maćkowiak-Pandera.
45 proc. Tyle, według PAP, ma wynosić nowy, zwiększony cel redukcji dwutlenku węgla w perspektywie do 2030 r. Obecnie to 40 proc.