Palikot ma wzór na crowdfunding

Szymon Maj
opublikowano: 2020-08-03 22:00

Były polityk sygnuje swoim nazwiskiem już trzecią zbiórkę udziałową. W sumie pozyskał ponad 11 mln zł.

Rozeznanie w branży alkoholowej, z której wywodzi się Janusz Palikot, pozwala mu skutecznie domykać kolejne emisje. W zbiórce na Tenczyńską Okovitę inwestorzy powierzyli mu 4,18 mln zł, na Tenczynek Bezalkoholowe wydali 4,17 mln zł, a we wciąż trwającej emisji spółki Alembik Polska ponad 1 tys. inwestorów wyłożyło 3,2 mln zł. A to nie koniec, bo zbiórka zamyka się za ponad miesiąc.

— Każda kampania crowdfundingowa jest inna i ma swoją dynamikę. W przypadku Alembik Polska zaangażowanie inwestorów wpłacających kwoty poniżej 10 tys. zł ilościowosą na tym samym poziomie. Natomiast w porównaniu do poprzednich kampanii obserwujemy zainteresowanie inwestorów z dużymi sumami, którzy są gotowi objąć akcje za kwotę przekraczającą limit 1 mln zł na inwestora, jaki ustanowiliśmy. Jest natomiast relatywnie mniej inwestorów z kapitałem z przedziału 10-100 tys. zł — mówi Janusz Palikot, prezes Alembiku Polska.

Były polityk uważa, że za powodzeniem kampanii stoją emocje, wiarygodność i potencjał branży produktów szybkozbywalnych (FMCG).

— Ważna jest też dość mocna i skuteczna komunikacja skierowana do społeczności, zawierająca element, który przyciąga uwagę, jak na przykład: wódka produkowana na miejscu w lokalach Alembik Polska, domki piwne w kampanii Tenczynek Bezalkoholowe czy „beczki Palikota”. To są takie rzeczy, które wywołują dyskusje i emocje — dodaje Janusz Palikot.

Alembiki to projekt startujący od zera. W przypadku tej spółki inwestor nie dysponuje historycznymi danymi finansowymi, więc w ocenie przedsięwzięcia mogą pomóc tylko prognoza finansowa i doświadczenie głównego menedżera.

Jeśli spojrzeć na pozyskaną kwotę kapitału, to Janusz Palikot z obecną zbiórką zostawia większość konkurentów w tyle. Wśród aktualnych emisji drugie miejsce zajmuje CStore, który pozyskał od tłumu ponad 300 tys. zł. Spółka tworzy oprogramowanie do e-commerce i kusi inwestorów wejściem na giełdę do 2023 r. lub gwarantowanym zwrotem, pod warunkiem, że do tego czasu będzie jeszcze funkcjonować na rynku.

Stosunkowo nowym pomysłem na inwestycje jest Sportowy Klub Speedwaya Start, który pozyskał prawie 300 tys. zł. Inni powierzyli pieniądze spółce Ed Red — producentowi konserw, a 148 osób zaufało producentowi świec. Na razie niewielkim wzięciem cieszą się walory m.in. Wealth Solutions (50 tys. zł z planowanych 2,5 mln zł) i RA (15 tys. zł).