Trzytomowy cykl opowieści Jana Brzechwy oraz późniejszy film Krzysztofa Gradowskiego z główną rolą Piotra Fronczewskiego ciągle inspirują. Nie tylko dzieci — również świat biznesu. Grzegorz Pietraszewski, na co dzień współwłaściciel firmy leasingowej, odnalazł w ekscentrycznym profesorze materiał na współczesnego superbohatera i pomysł na biznes.

— To postać z potencjałem. Oglądamy zagraniczne superprodukcje o superbohaterach, a zapominamy, że mamy własnego — Pana Kleksa. Ideały i wartości, jakich uczy kolejne pokolenia dzieci, są uniwersalne. Mamy się czym chwalić — mówi Grzegorz Pietraszewski.
W grudniu biznesmen chce otworzyć w Katowicach centrum edukacyjno-kulturowe dla dzieci, rodziców i nauczycieli, którego głównym motywem będzie postać Pana Kleksa — Bajkę Pana Kleksa. Nie będzie to zwykły park rozrywki ani też muzeum, raczej… akademia (niczym z książki „Akademia Pana Kleksa”).
— Nazwaliśmy się „wytwórnią kultury, nauki i zabawy”, ponieważ Bajka Pana Kleksa będzie łączyć trzy funkcje — centrum edukacji, placówki kulturalnej i parku rozrywki. Szukaliśmy odpowiedniej nazwy, trudno było znaleźć określenie, które oddawałoby złożony charakter tego przedsięwzięcia — mówi Grzegorz Pietraszewski.
Bajka Pana Kleksa powstanie na 960 m kw. wynajmowanej powierzchni, w zrewitalizowanej dawnej fabryce porcelany, gdzie dzisiaj mieszczą się m.in. park technologiczny, firmy i galerie sztuki. Za przygotowanie wystawy stałej w katowickiej „wytwórni” odpowiada Fabryka Dekoracji (znana z ekspozycji „W Polsce Króla Maciusia” dla Muzeum Polin w Warszawie). Pomysłodawcy zapewniają, że w projekt zaangażowani są też spadkobiercy Jana Brzechwy, m.in. Krystyna Brzechwa, córka pisarza, i Krzysztof Gradowski, twórca adaptacji filmowej trylogii Brzechwy.
— Myślę o tym projekcie jako miejscu z misją. Jan Brzechwa dokonał rzeczy niezwykłej — stworzył świat, który urzekał, zaciekawiał i otwierał głowę. Przeniesienie tego świata do interaktywnej przestrzeni może zapalić tysiące dzieciaków do nauki — nauki, która może być naprawdę fajna. Idea projektu sięga daleko poza samą przestrzeń czy wystrój wnętrz i zakłada także promowanie wartości, które uosabiał Pan Kleks — otwartości, tolerancji, chęci odkrywania świata, podejmowania wyzwań i pokonywania przeszkód na życiowej drodze — mówi biznesmen.
Bajka Pana Kleksa dołączy do grona podobnych projektów na świecie, jak Muzeum Muminków w Tampere (Finlandia) czy Astrid Lindgren World w Vimmerby (Szwecja). W Polsce coraz popularniejsze są centra edukacji oblegane przez wycieczki szkolne (np.
Drugie życie starych bajek
Pomysł tworzenia muzeów postaci z dzieł literatury dziecięcej czy animacji nie jest w Polsce nowy — mamy już np. Muzeum Koziołka Matołka w Pacanowie. W Bielsku-Białej w 2020 r. ma zostać otwarte Centrum Bajki i Animacji przy Studiu Filmów Rysunkowych (SFR), w którym powstawały kreskówki „Bolek i Lolek” oraz „Reksio”.
— Trwa pierwszy etap inwestycji — remont i modernizacja Willi Rotha, zabytkowej siedziby Studia Filmów Rysunkowych. Jest on finansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W drugim etapie zbudowany zostanie nowy budynek, główna siedziba Interaktywnego Centrum Bajki i Animacji przy SFR, według projektu Mirosława Nizio, który wcześniej współtworzył m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego czy Muzeum Żydów Polskich Polin. Liczymy na to, że tę część budowy uda się sfinansować z budżetu resoru kultury przy wsparciu miasta oraz być może urzędu marszałkowskiego — mówi Piotr Płatek ze SFR.
Centrum Kopernika w Warszawie), ale zwykle nie są inspirowane postaciami z bajek polskiej literatury.
— Nasz pomysł wpisuje się w światowy trend nowoczesnych placówek edukacyjnych, które potrafią oderwać dzieci od smartfonów czy komputerów — uważa Grzegorz Pietraszewski.
Bajka Pana Kleksa będzie podzielona na kilka stref tematycznych: Bajkową Strefę Wejścia, Akademię Pana Kleksa, Podróże Pana Kleksa, Świat Nauk Ścisłych, Prawe Oko i Tajemną Strefę Przyrody.
— W każdej z nich czeka na dzieci wiele aktywności, elementów grywalizacji i interaktywnych eksponatów — informuje Grzegorz Pietraszewski.
Liczy na to, że połączenie zabawy, nauki i misji kulturowej to recepta na przyciągnięcie tłumów gości.
— Wstęp będzie biletowany, aczkolwiek naszym nadrzędnym celem jest edukacja przez zabawę. Naszą misją jest odciągnięcie dzieci od smartfonów i telewizji. Dodatkowo chcemy zaangażować w projekt społeczność lokalną — aktorów, piosenkarzy, poetów, iluzjonistów, animatorów kultury, naukowców — mówi Magda Ćwieląg, dyrektor projektu w Bajce Pana Kleksa, dodając, że projekt finansowany jest z „prywatnych nakładów grupy ludzi, którzy dostrzegli potrzebę utworzenia takiego miejsca na Śląsku”.